Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 139717.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
196.00 km 0.00 km teren
07:15 h 27.03 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

"Sorry,taki mamy klimat"...;)

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 5

Jaworzno-Oświęcim-Pszczyna-Strumień-Skoczów-Cieszyn-Ustroń-Skoczów-Bielsko Biała-Oświęcim-Jaworzno

To miał być atak na Łysą Górę po stronie czeskiej.http://i.pinger.pl/pgr34/a4f56e410001fcf44d51b338/lysa-hora.jpgDwa lata temu na najbardziej stromym kawałku nie dałem rady z przełożeniem 39-25.Wpieniłem się...http://www.czechtourism.com/pl/s/lysa-hora-walk/
No to  górka znowu poczeka.Taka wysokość to tylko w dobrą pogodę.Pogoda dała ciała,choć prognozy były takie a nie inne,liczyłem że się nie sprawdzi.Zimno,15 stopni,mocne zachmurzenie,od czasu do czasu pada deszcz.Dojeżdżam tylko do Cieszyna,potem odbijam na Ustroń obczaić okolicę,może uda się podjechać Salmopol,ale tam też nie lepiej.Jadę dalej na Bielsko Białą.Liczę na podjechanie Przegibka albo Kocierza,a tam to mnie dopiero konkretnie dolało hehe,przez miasto przebijam się chodnikami,na ulicach potoki wody:)
Ale dopiero powrót był najgorszy...piękna pogoda się zrobiła..,a mnie krew zalewa.Nad górami przejaśnienia,na błękitnym niebie białe cumulusy czy jakoś tak hehe,22 stopnie,a ja jak jechałem do Cieszyna pod wiatr,tak też i wracam pod wiatr:/
Sorry,taki mamy klimat...

W Ustroniu spotykam trzech kolarzy,a  dwóch w oczojebnych koszulkach BS.Jeden to znany mi Sebastian(gustav),amator suchego pieczywa i właściciel żelaznego tyłka:)Objeżdżają właśnie traskę całodobowego maratonu w Radlinie,w którym też będę brał udział.http://www.radlin.pl/sokol/maraton/2014/maraton2014.html












Kategoria szosa



Komentarze
krogulec
| 15:40 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj Gdy Cię spotkałem jadącego z przeciwka na drodze Pszczyna - Strumień ( Wisła Wielka ) to od razu pomyślałem że jedziesz na Lysa ! ;-)
Lama
| 14:43 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj W niedzielę rano to sie idzie do kościoła a nie jeździ na rowerze, gniew tego z góry Cie dopadł :)
Ponoć między 39-25 a 34-25 jest 13% różnicy, a taki cieniak jak ja wjechał na Łysą :)
k4r3l
| 18:30 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj Hahaha, no dobry myk, że się spotkaliście! Bez tych koszulek to byś ich pewnie nie poznał. No może oprócz Seby, po żemłach w kieszonkach :DDDD
gustav
| 15:31 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj żelazny tyłek to by pasowało, ale amator pieczywa? przez 2 lata na rowerze zjadłem go więcej, niż Ty Tomku przez większość życia :> lepiej już degustator suchego pieczywa o! :D ta pogoda dziś powalona konkretnie
jakubiszon
| 15:29 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj Osz ty Dziadu!!! A ja tak liczyłem na tą Lysą Horę!!! Nawet Slicki założyłem.... Jak jeszcze raz nie odbierzesz ode mnie telefonu to się policzymy!!! Wpadnę tam na ta Jaworznicką wioskę ( Jeleń ) i zrobię porządek ;). Żeby mi to było ostatni raz!! :D

P.S. W Cieszynie byłem wczoraj na ...piwku :P .Ale Ci się udało spotkać Rybnickiego Terminatora :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zycse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]