Info
Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 143877.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad5 - 0
- 2024, Październik6 - 0
- 2024, Wrzesień5 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec8 - 0
- 2024, Czerwiec5 - 0
- 2024, Maj10 - 0
- 2024, Kwiecień7 - 0
- 2024, Marzec8 - 0
- 2024, Luty6 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik5 - 0
- 2023, Wrzesień8 - 5
- 2023, Sierpień6 - 1
- 2023, Lipiec8 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj7 - 0
- 2023, Kwiecień8 - 2
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty5 - 0
- 2023, Styczeń6 - 2
- 2022, Grudzień5 - 0
- 2022, Listopad7 - 0
- 2022, Październik5 - 1
- 2022, Wrzesień5 - 0
- 2022, Sierpień11 - 0
- 2022, Lipiec4 - 0
- 2022, Czerwiec6 - 0
- 2022, Maj6 - 0
- 2022, Kwiecień6 - 0
- 2022, Marzec5 - 0
- 2022, Luty4 - 0
- 2022, Styczeń5 - 0
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad8 - 0
- 2021, Październik7 - 0
- 2021, Wrzesień6 - 0
- 2021, Sierpień4 - 0
- 2021, Lipiec6 - 0
- 2021, Czerwiec7 - 0
- 2021, Maj9 - 2
- 2021, Kwiecień9 - 0
- 2021, Marzec5 - 0
- 2021, Luty3 - 0
- 2021, Styczeń4 - 0
- 2020, Grudzień5 - 0
- 2020, Listopad8 - 2
- 2020, Październik6 - 1
- 2020, Wrzesień4 - 1
- 2020, Sierpień8 - 0
- 2020, Lipiec8 - 1
- 2020, Czerwiec8 - 1
- 2020, Maj6 - 5
- 2020, Kwiecień7 - 1
- 2020, Marzec7 - 4
- 2020, Luty6 - 0
- 2020, Styczeń9 - 6
- 2019, Grudzień9 - 3
- 2019, Listopad7 - 0
- 2019, Październik7 - 0
- 2019, Wrzesień8 - 0
- 2019, Sierpień5 - 3
- 2019, Lipiec5 - 0
- 2019, Czerwiec5 - 1
- 2019, Maj7 - 1
- 2019, Kwiecień7 - 5
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 0
- 2019, Styczeń8 - 3
- 2018, Grudzień10 - 2
- 2018, Listopad9 - 4
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 1
- 2018, Sierpień6 - 0
- 2018, Lipiec7 - 6
- 2018, Czerwiec7 - 1
- 2018, Maj11 - 12
- 2018, Kwiecień15 - 11
- 2018, Marzec11 - 6
- 2018, Luty8 - 2
- 2018, Styczeń10 - 2
- 2017, Grudzień11 - 2
- 2017, Listopad12 - 9
- 2017, Październik10 - 4
- 2017, Wrzesień9 - 3
- 2017, Sierpień13 - 9
- 2017, Lipiec5 - 5
- 2017, Czerwiec6 - 22
- 2017, Maj17 - 13
- 2017, Kwiecień16 - 23
- 2017, Marzec20 - 20
- 2017, Luty15 - 17
- 2017, Styczeń16 - 21
- 2016, Grudzień11 - 10
- 2016, Listopad10 - 5
- 2016, Sierpień11 - 10
- 2016, Lipiec22 - 22
- 2016, Czerwiec22 - 46
- 2016, Maj25 - 34
- 2016, Kwiecień27 - 55
- 2016, Marzec23 - 47
- 2016, Luty17 - 35
- 2016, Styczeń12 - 36
- 2015, Grudzień11 - 35
- 2015, Listopad9 - 19
- 2015, Październik11 - 19
- 2015, Wrzesień9 - 14
- 2015, Sierpień11 - 33
- 2015, Lipiec7 - 9
- 2015, Czerwiec13 - 27
- 2015, Maj11 - 23
- 2015, Kwiecień10 - 27
- 2015, Marzec8 - 32
- 2015, Luty6 - 22
- 2015, Styczeń11 - 44
- 2014, Grudzień7 - 41
- 2014, Listopad14 - 52
- 2014, Październik6 - 12
- 2014, Wrzesień8 - 13
- 2014, Sierpień16 - 45
- 2014, Lipiec9 - 22
- 2014, Czerwiec12 - 38
- 2014, Maj10 - 38
- 2014, Kwiecień17 - 41
- 2014, Marzec20 - 72
- 2014, Luty19 - 77
- 2014, Styczeń17 - 60
- 2013, Grudzień19 - 65
- 2013, Listopad11 - 35
- 2013, Październik17 - 41
- 2013, Wrzesień16 - 55
- 2013, Sierpień19 - 67
- 2013, Lipiec17 - 78
- 2013, Czerwiec13 - 55
- 2013, Maj15 - 68
- 2013, Kwiecień13 - 98
- 2013, Marzec14 - 110
- 2013, Luty13 - 97
- 2013, Styczeń12 - 66
- 2012, Grudzień12 - 77
- 2012, Listopad12 - 86
- 2012, Październik12 - 66
- 2012, Wrzesień11 - 30
- 2012, Sierpień23 - 84
- 2012, Lipiec20 - 72
- 2012, Czerwiec16 - 62
- 2012, Maj15 - 61
- 2012, Kwiecień17 - 154
- 2012, Marzec19 - 181
- 2012, Luty16 - 91
- 2012, Styczeń22 - 130
- 2011, Grudzień16 - 120
- 2011, Listopad22 - 116
- 2011, Październik23 - 134
- 2011, Wrzesień14 - 94
- 2011, Sierpień17 - 67
- 2011, Lipiec16 - 83
- 2011, Czerwiec13 - 115
- 2011, Maj15 - 68
- 2011, Kwiecień5 - 17
- 2011, Marzec1 - 0
- 2011, Luty1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2012
Dystans całkowity: | 686.00 km (w terenie 163.00 km; 23.76%) |
Czas w ruchu: | 08:13 |
Średnia prędkość: | 23.49 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.00 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 62.36 km i 4h 06m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Podsumowanie...:)
Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 01.01.2013 | Komentarze 4
...bez takich...,nie ma czego podsumowywać.U mnie sezon rowerowy nigdy się nie kończy,zaczął się jakieś 25 lat temu i sobie leci...;)Ssczęśliwego Nowego Rowerowego Roku!:))
Dane wyjazdu:
114.00 km
1.00 km teren
05:10 h
22.06 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Wielka Puszcza...:)
Niedziela, 30 grudnia 2012 · dodano: 30.12.2012 | Komentarze 7
Jaworzno-Oświęcim-Porąbka-Wielka Puszcza-Andrychów-Zator-Chrzanów-JaworznoKoniec roku to nie czas na jakieś podsumowania,trzeba kręcić i cieszyć się jazdą!:))
Wypad z Januszem w góry.Cel Wielka Puszcza:)Trzeba tam zajechać aby zrozumieć dlaczego tak często tam jeździmy:)
Było wszystko co trzeba do udanego rowerowania,sprawdzony kompan,świetna pogoda,suche asfalty,piękne widoki,spotkanie z kolesiem o imieniu Kuba (k4r3I),który jak dla mnie,prowadzi jeden z lepszych blogów na bikestats...:)
Kilka fotek wątpliwej jakości:)
Janusz na starej szosie,ja na góralu...,szanse wyrównane:))
Ot i Jaśka szosa na zimę,wygrzebał rowerek z piwnicy:)
Sam mu ją załatwiłem za dwie setki,ale jak dla mnie,to ten rower,nawet nie leżał koło COLNAGO,ale chodzi jak złoto,bo ja mu ją serwisuję...;)
Wielka Puszcza:)
Wielka Puszcza:)
Wielka Puszcza:)
Giant w Wielkiej Puszczy:)
Wielka Puszcza,Janusz podziwia widoki nieprzeciętne,a ja jak przy każdym wypadzie,focę sobie własną facjatę:))
Klasyczna fotka samojebka!:))
Podjazd na przełęcz Targanicką,krótko ale treściwie:)
Bez napinki...,pokonaliśmy z buta aby się nie zgrzać,przy okazji po ciastku,łyk coli,pogaduchy z miejscowym autochtonem o pięknych okolicznościach przyrody:))
Na przełęczy odbijamy nieco w teren,ja miałem sporo zabawy,Janusz śmierć w oczach:))
Ale "takiego" COLNAGO nie szkoda...
A tu niespodziewane spotkanie z Kubą na zjeździe do Andrychowa:)
Najpierw śmignął obok nas,ale chyba mnie poznał po charakterystycznej żółtej kurtce,i za chwilę odbieram telefon...
Zatrzymałem się dokładnie w miejscu,skąd do mnie dzwoni:))
Fajna sprawa ten bikestats,poznało się ciekawego gościa,znanego tylko z ekranu komputera:)
A to co ma w ręku,to herbatka z prądem,czyli cytrynówką...,już go lubię!:))
No i na koniec,krótkie podsumowanie wypadu u mnie w domu.
Cytrynówka dla mnie i browarek Janusza z zaznaczeniem,że do domu ma wracać bocznymi drogami...;)
Pozdro i do nastepnego!:)
Może jutro faktycznie zrobię jakieś tam podsumowanie całego rowerowego roku,najlepiej na rowerze...
Teraz do pracy na 22.00...,jak ja to k...a lubię!:(
Kategoria góral
Dane wyjazdu:
115.00 km
1.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Nieświątecznie z ekipą...:)
Środa, 26 grudnia 2012 · dodano: 27.12.2012 | Komentarze 9
Jaworzno-Sosnowiec-Dąbrowa Górnicza-Chechło-Klucze-Bukowno-Trzebinia-JaworznoChyba najlepszy wypad z ekipą w tym roku w składzie Aniuta,Van,Janusz507,Piofci,Nedvet i ja:)
Stara prawda mówi,nieważne gdzie i jak,ważne z kim...,mimo nieciekawych warunków do rowerowania,zabawa była przednia.Deszcz,lód,górki,woda,ujebane rowery,obleśne żarty,pościgi,sesja fotograficzna,zabawa na linie,foch...,to wszystko sprawia że chce się jeździć,a ja czasami zapominam że jestem od całej reszty (oprócz Janusza),starszy prawie 20lat...;)
Kilka fotek,ale najlepsze i tak jak zwykle u Van-a:)
Napieramy...
Ja wiem o co im chodziło z tymi "fuckami":))-to nie do mnie...;)
Błotnik Van-a,wygrzebany ze śmietnika:))
Mnie się kojarzył z lewatywą...
W stronę Pustyni Błędowskiej...
Na Jurze sporo lodu,Aniuta prowadzi:)
Teraz ja prowadzę,no i tak wygląda moja gęba dla przypomnienia...;)
Ekipa bez Aniuty...
...jest tutaj,na czele:)Pewnie najadła się żelków,to prowadzi:))
Dojechaliśmy do...
...Pustyni Błędowskiej,jednej z atrakcji Szlaku Orlich Gniazd:)
Pustynia Błędowska:)Nikt się nie spodziewał,że tyle zabawy na nas tam czeka:))
Fajne foty u Van-a:)
Pustynia....Janusz coś tam foci,pewnie wygłupy na linach:))
Trzeba jakoś sensownie zakończyć ten wpis...
Dodam fotę Aniuty,która dała radę przy naszym wsparciu,mimo chwilowych kryzysów i jednego focha...;)
A fotka zrobiona już na sam koniec,przy browarku:)No ale chyba lepiej pokazać estetyczne zdjęcie Anki,niż niewyjściową gębę Jaśka...;)
Pozdro,i do następnego!:)
Kategoria integracja
Dane wyjazdu:
62.00 km
1.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Nieświątecznie...:)
Wtorek, 25 grudnia 2012 · dodano: 25.12.2012 | Komentarze 4
Jaworzno-Bukowno-Trzebinia-JaworznoOt taka rymowanka wpadła mi do głowy w czasie jazdy...
My się zimy nie boimy
do kościoła nie chodzimy
żadnych świąt nie obchodzimy
wolne na rower "poświęcimy"...
:))
Wypad z Januszem i Aniutą po okolicach Jaworzna.W tak dobrym towarzystwie lepiej by było pokręcić w terenie po okolicznych lasach,ale niestety wszędzie lodowisko,jedyna próba jazdy w terenie zakończyła się wywrotką Aniuty i tańcem na lodzie naszych rowerków:)Chwilami nawet na asfaltowych drogach pojawiał się lód,gdzieniegdzie nawet musieliśmy prowadzić:/
Wracając do tytułu...,ponoć jakieś święto dzisiaj było...,poznałem po pustych ulicach,pijanych osobnikach płci obojga i pełnych izb przyjęć w szpitalach z powodu niekontrolowanego obżarstwa...
Szkoda że tak krótko,ale warunki naprawdę nieciekawe na rowerowanie,jednak lepsze to niż siedzenie w domu i słuchanie wszędobylskich kolęd,od których już mi flakami przewraca...
Nieświątecznie:)
Aniuta i Janusz nad zalewm przy elektrowni"Siersza":)
Stara miłość nie rdzewieje:))
Pozdro i do następnego:)
Kategoria integracja
Dane wyjazdu:
79.00 km
0.00 km teren
03:03 h
25.90 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Trenażer...;)
Środa, 19 grudnia 2012 · dodano: 19.12.2012 | Komentarze 13
Standardowa traska przed pracą, przez Bukowno,Trzebinię,Chrzanów,kółko po Jaworznie:)Z tym trenażerem to oczywiście żart:))
Ostatnio sporo tutaj takich jajcarskich wycieczek na trenażerach,a że i ja mam poczucie humoru,to i jeden taki tytuł dodaję u siebie:))
Zima nieco odpuściła,a szkoda,bo w terenie było całkiem fajnie na górala,ale nie ma tego złego...,nie spodziewałem się że w tym roku jeszcze pokręcę na szosie,a tu naprawdę całkiem dobre warunki.Średnia może cieniutka,ale adekwatna do temperatury i zużytego paliwa,czyli jednej porannej kawy...,bez cukru:))
No,ale gdybym kręcił w pokoju,pewnie byłoby dużo lepiej...
Przy okazji,test nowej korby i nowego łańcucha Dura-Ace:)
Kategoria szosa
Dane wyjazdu:
26.00 km
10.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Odwilż...:)
Sobota, 15 grudnia 2012 · dodano: 16.12.2012 | Komentarze 7
Po Jaworznie:)Występują:Janusz,Aniuta,szwagier...;)
Najpierw spotykam Janusza,który właśnie wracał z pracy autem,pogadaliśmy o tym jak zapuścił się jeśli chodzi o rowerowanie.Zawsze był dobrym kompanem na zimowe wypady,a tu teraz kicha...ale za to Aniuta jest niezawodna,tej zimy chyba sporo pojeździmy:)
Z Anką miała to być nieco dłuższa wycieczka,niestety nastąpiły dzisiaj dodatnie temperatury,zaczęło padać,po prostu odwilż...
Fotka archiwalna z Januszem,aby nieco go zmobilizować ...
Wiele nie pojeździliśmy.Musieliśmy schronić się przed deszczem:(
Pogaduchy o duperelach i powrót do domu.Warunki w terenie coraz gorsze,szosa mokra...
Odwilż:(
Pozornie nie na temat...
...wracam do domu,a tu szwagier czeka na obiecaną przeze mnie Finlandię:)),jestem kompletnie zaskoczony,bo wielokrotnie nie stawiał się na wspólne "rozmowy"...
Tydzień temu nagadałem mu że za przeproszeniem..."własnej baby się boi",no i wjechałem mu na ambicję,przyszedł,popi...,pogadaliśmy,i w sumie dzień mogę uznać za udany.W końcu i w stosunkach miedzy nami,nastąpiła...
Odwilż:))
Kategoria góral
Dane wyjazdu:
48.00 km
35.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Relaks + trenażer...:))
Piątek, 14 grudnia 2012 · dodano: 15.12.2012 | Komentarze 11
Okolice Jaworzna:)Wreszcie coś pokręciłem,zaraz po nocnej zmianie.
Łebków odwiozłem do szkoły i na rower w miłym towarzystwie,czyli moim własnym...:))
Kilka fotek wątpliwej jakości:)
Stawy "Groble",krótki spacerek po lodzie:)
Leśne żniwa:)
Nie da się przejechać,usłyszałem od leśnika z piłą...,dam radę odpowiedziałem..,na ramię rowerek i hyc,hyc!:))
Pszemsza,2km dalej kończy w Wiśle:)
Po drodze trochę "kultury i nauki"nie zaszkodzi:))
Ja jednak w lewo do Imielina...
...do rowerowego na małe zakupy.Do tranzakcji nie doszło,ale popróbowałem trochę trenażera:)
Nie mam pojęcia jak można się tym jarać:))
Ooo!-taką jazdę to ja rozumiem!:))
Była i gleba!:))
Czy ktoś z chłopców trenażerowców tak potrafi?:)))
Chyba najlepsza ścieżka rowerowa w Jaworznie.I takie mam szczęście że wybudowano ja zaraz koło mojego domu:)
Ale i tak więcej na niej rolkarzy i starszych pań z kijami:))
Jutro sobota,to pewnie też coś pojeżdżę,nie ma to tamto...
Kategoria góral
Dane wyjazdu:
39.00 km
10.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Po lodzie...:))
Niedziela, 9 grudnia 2012 · dodano: 10.12.2012 | Komentarze 11
Po Jaworznie z Damianem (Demek) i Aniutą:)Damian i Anka wstępnie umówili się na wspólne rowerowanie,do którego i mnie zaprosili:)
Ochoczo przystałem na tak kuszącą propozycję, wiadomo że ja pacierza i rowera nie odmawiam...,to miała być taka zapoznawcza przejażdżka z Damianem,a zakończyło się niezłą zabawą na lodzie...:))
Zaczynamy spod M-bika na Pechniku,potem szlakami rundka wokół Jaworzna:)
Kolejny postój,wcale nie wymuszony.Ot,ciepła herbatka i takie tam...;)
Trabancik spotkany po drodze mnie rozczulił...
...ale widok zmarzniętej Aniuty i szronu na jej włosach,chyba jeszcze bardziej:))
A potem zaczęła się zabawa!:)Po drodze zaliczamy zalew Sosina,a tam jakiś gostek,znajomy Damiana śmiga na łyżwach.Lekkie zdziwko mnie wzięło,że po kilku dniach mrozu,można bezpiecznie chodzić po lodzie:)
Dołączamy do wspólnej jazdy po lodzie...
Każdy sposób jest dobry,łyżwy,buty,rower:)
Każdy stara się jakoś utrzymać równowagę...
...dobrze się trzymamy,najłatwiej gostkowi na łyżwach:)
Aniuta jednak woli pojeździć na dupie...,eee...,pupie:))
A tu kilka moich ślizgów,w pozycji "na Małysza":))
Co jeden,to dłuższy!:))
Damian tez spróbował jazdy po lodzie.Trochę siodło obniżył dla większej kontroli:)
Było jeszcze kilka fajnych elementów,zdarzeń...,pogaduchy,urwany błotnik,obszczekujacy nas kundel,orły na śniegu,pijaczek pod sklepem,macanie fajnego bika Damiana,nawet zapaliliśmy po jednym...,o łańcuchu od rowerka Aniuty,którego musiałem skuwać na mrozie nie wspomnę:)
Dopiero po zmroku gdy wracaliśmy do domu,zauważyłem że troszkę jednak chłodno było...;)
Dzięki za fajne niedzielne popołudnie,do następnego!:))
Jeszcze trochę fotek Damiana:)
:))
Kategoria góral
Dane wyjazdu:
54.00 km
20.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:-8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Lipowiec...:)
Sobota, 8 grudnia 2012 · dodano: 09.12.2012 | Komentarze 1
Zimowy wypad z Aniutą.Najpierw z Balina do Chrzanowa z "mastersem" Leszkiem,z którym Anką prowadzi jakieś szemrane interesy...,wiadomo,coś tam z rączki do rączki...;)
Potem już zupełnie spontanicznie.Miał być powrót terenem do Jaworzna,ale nieopatrznie zaproponowałem jeszcze odwiedzić zamek Lipowiec w Babicach,po czym na twarzy Aniuty pojawił się wielki banan:))No i nie mogłem już się wycofać...:)
A zimno było...
Nie wtrącam się w ich interesy,ale z tego co usłyszałem to koleś jest zdrowo zakręcony na punkcie rowerowania:))
Ponoć kolarze nie powinni jadać chleba,tak gadał!:)))
A tu już ostry podjazd pod zamek Lipowiec.
Słusznie zaproponowałem aby wziąźć go z buta,nie ma sensu przygrzać się przy takiej temperaturze:)
Anka z ochotą przystała na moja sugestię,pewnie był jeszcze inny powód...;)
Baaardzo stromo:)
Tu nawet "masters" Leszek,co to nie jada chleba,a kofeinę zamiast pić w kawie łyka w tabletkach...,nie dałby rady!:)))
No i jakoś dopchaliśmy się na zamek.
Anka dumnie wypina pierś!:)
Miałem tej foty nie dodawać,bo ponoć ja pogrubia...,ale śpieszę z wytłumaczeniem,że po prostu koleżanka jest naprawdę ciepło ubrana!:))
Zamek.
Byłem tu wiele razy,to i specjalnie się nie podniecałem.Ale jak już Anka tu jest,to wleźliźmy na górę:)
he,he..,dobrze że dla Aniuty tylko "ulgowy" bilet,4 zł,jak się postara,to odda mi w formie dwóch browarów:))
Ostro w dół.
Typowa fotka ustawka,ale za to ładna:)
Na zjeździe jednak dosyć niebezpiecznie,sporo lodu,jazda tzw. draftem...,do tego obszczekał nas jakiś kundel:)
Powoli zapada zmrok,fajne zachodzące słońce po pięknym dniu:)
A to nowo odkryty kawałek terenowej traski z Lipowca do Zagórza:)
Zapamiętam na przyszłość:)
Kładka nad rzeczką Chechło:)
:)
Do następnego!:)
A i innych bikerów z Jaworzna zapraszamy do wspólnego zimowego rowerowania.To tylko kwestia pozytywnego nastawienia,odpowiedniego ubioru,i odrobiny cytrynówki,jak ktoś ma ochotę...;)
Kategoria góral
Dane wyjazdu:
66.00 km
35.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Relaks...:)
Środa, 5 grudnia 2012 · dodano: 05.12.2012 | Komentarze 4
Jaworzno i okolice:)Fajna zima się zrobiła.Czekam na lekki mrozik,bo w terenie jednak jeszcze sporo błota:)
Piękna pogoda i okoliczności przyrody:)
Leśnicy zaczęli swoje"żniwa",to i szlaki nieco przeorane...
Rzeka Pszemsza i mój stary sprawdzony STX na trudne warunki:)
Z wizytą u Stanisława,który tak jak ja przeżywa kryzys wieku średniego:)
Ja bawię się na rowerach,on na motorach.To już drugi motor Staszka...nie pamiętam nazwy,Honda,Suzuki,Merida,Giant,czy jakoś tak...;)
Madzia:)
Po drodze dołączyłą jeszcze do mnie Aniuta,która właśnie wracała ze szkoły.
Strój miała nieco nie dopasowany do jazdy w terenie,,ale coś tam pokręciliśmy wokół zalewu Dziećkowice i Jelenia:)
Anita napiera po błotku:)
Pszemsza:)
Kategoria góral