funio

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 139717.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Forum Jaworznickie

Znajomi

wszyscy znajomi(59)

Moje rowery

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

169.00 km 0.00 km teren

05:45 h 29.39 km/h:

Maks. pr.:74.00 km/h

Temperatura:10.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:

Przełęcz Kocierska...

Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 07.02.2016 | Komentarze 7

...z koksami z Trzebini:)
Jaworzno-Chrzanów-Trzebinia-Wygiełzów-Zator-Andrychów-KOCIERZ-Andrychów-Zator-Kamień-Alwernia-Trzebinia-Jaworzno

Genialne warunki pogodowe dzisiaj.Halny rozwiał wszelkie brudy z powietrza.Widoki na Babią Górę,Pilsko,TATRY powalały!.Dodam więcej fotek z Jackowego fejs zbuka

Kategoria szosa

Komentarze

piofci | 18:16 czwartek, 11 lutego 2016 | linkuj nie wiem czy takich zawodników określać jako amatorów..Kaiser też sam nazywa się amatorem, a każdy wie jak jest ;)

funio | 21:47 wtorek, 9 lutego 2016 | linkuj Sportowiec po byku...ostatnie miesiące to pewnie czas na regenerację:)

Lama | 12:20 wtorek, 9 lutego 2016 | linkuj Nie używam telefonu - można dostać raka, a jo żech sportowiec!

funio | 12:08 wtorek, 9 lutego 2016 | linkuj Nie sciemniaj Radek tylko odbieraj telefony ,bo gustav chciał obejżeć jakąś Twoją lampkę do rowera:)
A moja forma do dupy,Zwykle trzymałem koło hehe.Jacek to koks jakiego nie znałem wśród amatorów.

Lama | 12:00 wtorek, 9 lutego 2016 | linkuj Bardziej martwi mnie Twoja forma na początku lutego :>
enyłej...
na ostatnim foto ewidentnie widać, że zaginacie czasoprzestrzeń o.O

funio | 17:05 niedziela, 7 lutego 2016 | linkuj Średnia z ekipą i wszystkimi podjazdami to 31km/godz.Mnie spadła z dojazdami do i z Trzebini.Masakra jaką mają formę w lutym...
No i szkoda że nie pogadaliśmy dłużej na Kocierskiej.

k4r3l | 16:51 niedziela, 7 lutego 2016 | linkuj masakra z tą średnią - a ja Was naiwny goniłem :DDDD ps. ludzi gubiliście po drodze - ostatniego wyprzedziłem pod samym szczytem ;)

Komentuj