Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 143877.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
218.00 km 0.00 km teren
07:50 h 27.83 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

W akcie desperacji...

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 16

...pojechałem na przełęcz Krowiarki (986m n.p,m.)

Jaworzno-Chełmek-Zator-Wadowice-Maków Podhalański-Zawoja,powrót tą samą trasą.

W ostatnich tygodniach mało kręciłem na rowerze,a to z powodu braku czasu i pory monsunowej która zawitała w Polsce.Rano zanim ruszyłem,stanąłem na wadze która pokazała trzy kilo nadwagi!-(pewnie jest zepsuta).Toż to prawie tona!!!:(.Powód oczywisty-brak jazdy na rowerze i moja druga ulubiona dyscyplina którą uprawiam...grillowanie:)Przy grillu zawsze jest płyn zawierający jęczmień i chmiel,no i teraz muszę wozić takie ciężkie dupsko!:(
Wprawdzie przed lustrem w samych gaciach z tą nadwagą wyglądam lepiej niż Krzysztof Ibisz (wszystkie mi to mówią:))),ale jestem w końcu bikerem,nie celebrytą i trzeba się trochę wycieniować:)
W trakcie jazdy okazało się że cała jako taka forma poszła w las:(-muszę nad sobą popracować i...zburzyć grilla:)
Do rzeczy...
Wczoraj umówiłem się z Kamfanem na jazdę w góry,a tu rano lekko mży.Obaj pewnie oczekiwaliśmy telefonu odwołującego wyjazd,ale żaden nie chciał wyjść na cieniasa(mowy nie ma żebym okazał słabość) i z umówionego miejsca pojechałiśmy w góry,a właściwie popłynęliśmy bo oczywiście zaczęło lać!!!:(W Zatorze postanawiamy wracać przez Oświęcim,ale po kilkuset metrach zatrzymuję się i mówię że jednak jadę na Krowiarki,no bo co będę robić w domu,grillować,oglądać TV?
Kamfan dostrzegł w moich oczach wspomnianą desperację,a i pewnie odrobinę szaleństwa:),i pojechaliśmy w stronę Wadowic gdzie Kamfan zawrócił do domu.Wczoraj był na jakimś wyścigu,więc miał prawo być zmęczony,chociaż muszę przyznać że jest naprawdę dobrym bikerem.Pozdrawiam:)
Na pierwszym większym podjeździe stanąłem,spojrzałem w stronę gór,a tam nic nie widać,tak leje.Postanawiam wracać,a powrót trwał jakieś 10 metrów bo pełna mobilizacja i jadę dalej:)
Podjazd na przełęcz ostatni raz tak wymęczyłem w wieku 16lat,gdy pierwszy raz atakowałem przełęcz.Wbrew pozorom podjazd nie jest trudny,ale mój brak formy i ciężki tyłek dały znać:(
Na górze nie zabawiłem długo żeby całkiem nie ostygnąć,bo temp.spadła do 10stopni:( Zjazd ostrożny bo ślisko i w tym deszczu powrót do Jaworzna.
Za Makowem Podhalańskim wpadłem na stację Orlen coś zjeść i to był najjaśniejszy element dnia!:)Przy kasach piękne dziewczyny z którymi sobie pogadałem,żarty,takie tam ściemnianie,specjalnie zamówiłem dużą kawę,żeby zabawić nieco dłużej:)
Chyba będą mnie dobrze wspominać,tylko nie wiem czy z powodu uroku osobistego,czy z powodu obcisłych spodenek:))) Ech!-gdybym nie był żonaty...;)
Ogólnie wyjazd zaliczam do...nieudanych:( Było mokro,zimno,zero widoków.Pozostała tylko mega satysfakcja i...wspomnienia ze stacji Orlen:))

Publicznie deklaruję się,że zrzucę zbędne kilogramy:)



















Brudny był...
Kategoria szosa



Komentarze
funio
| 20:39 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj ...z map odczytuję 986m,dziwne:)
funio
| 20:37 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj Ta przełęcz chyba urosła...
shem
| 16:29 wtorek, 2 sierpnia 2011 | linkuj Cóż za desperacja. Tyle godzin w deszczu? Szacunek. Krowiarki mają około 1012 m n.p.m.
daniel3ttt
| 22:40 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Zaszalałeś:) Na Krowiarkach bylem tylko raz rowerem. Trzeba będzie znowu odwiedzić to miejsce.
lukejawo
| 22:15 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Piękny dystans! :)
Myśmy w tą pogodę przejechali połowę tego, ale terenem, poza tym trzeba było kminić trasę. :)

A tak w ogóle, to w przyszłym roku się tam przejedziemy razem. ;)
Nefre
| 18:38 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Piękny dystans - szkoda, że padało....
piofci
| 18:14 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj prawdziwy desperat;) co widać najlepiej na 4 zdjęciu od dołu;) "Ja kur.. nie dałbym rady?;)" Dziewczyna z lewej ma to coś...;)
Janusz507
| 07:41 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj Dziewczyny super :)
funio
| 21:40 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj Trochę wstydliwa,ale naprawdę ładna!:))
robin
| 21:31 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj No tak sobie pomyślałem, jak zobaczyłem wpis 2xx u Ciebie :-)

Ta obrócona pyta się mnie ostatnio: Który dystrybutor? a ja w kasku :-) byłem!!!

Gratulacje!

tlenek
| 21:26 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj Popraw sobie wysokość krowiarek, wg różnych źródeł jest od 1010 do 1012 m a to już trochę wyżej niż 986. ładny wyczyn w taką pogode
Yacek
| 20:10 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj I chyba te dziewczyny pozostaną w Twojej głowie najdłużej!
waxmund
| 20:09 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj ta odwrócona wygląda na chyba ładną :D trzeba będzie się przejechać w odwiedziny :)
robd
| 19:39 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj To już desperacja ;) Dystans zacny zwłaszcza na te warunki.
Nie martw się, wróci pogoda, to wszystko wróci do normy (również waga).
k4r3l | 19:36 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj ładnie porządziłeś! ;)
kamfan | 17:21 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj gratuluje desperacji, prawie jak u tych z proTouru... niestety, ze mnie cienki bolek i zawrocilem w Wadowicach... ale za to miałem po drodze dwa prysznice:P Pozdro i do nastepnegp

a krowiarki nie mają coś koło 1010 m.n.p.m?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]