Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 143877.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
109.00 km 0.00 km teren
03:32 h 30.85 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Trenażer...?

Piątek, 9 grudnia 2011 · dodano: 09.12.2011 | Komentarze 10

Jaworzno-Olkusz-Dąbrowa G.-Olkusz-Jaworzno

1 dzień,(słownie:jeden)-wytrzymałem bez rowerowania.
Zimno,pada deszcz,wieje jak cholera,do pracy na 14 00...,a mnie chce się pokręcić:)
Nie wiem czy to sprawa umysłu,czy organizmu,ale musiałem gdześ pojechać,a raczej chciałem,bo nie prowadzę żadnych treningów gdzie trzeba...:(
Z tego wszystkiego,zapomniałem nawet zjeść śniadanie;)

Może faktycznie warto pomyśleć o zakupie trenażera,albo rowerka stacjonarnego.
Tylko nie wiem,czy kręcąc w miejscu,hormon szczęścia będzie wydzielany w wystarczających ilościach,do osiągnięcia Nirvany...,co często zdarza mi się na rowerze...


Sląsko-Zagłębiowski brud:)
Kategoria szosa



Komentarze
k4r3l
| 18:34 sobota, 10 grudnia 2011 | linkuj to foto jest jakieś dziwne, coś jakby w stylu: "ale urwał", a może to mi się udziela hormon odpowiedzialny za skojarzenia (jest w ogoole taki?:)
funio
| 23:05 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj ...no i oczywiście edytuję tekst , zmieniam "chormon" na "hormon" szczenścia...eee,to znaczy szczęścia!:))
funio
| 22:59 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj roolez-dzięki za wytknięcie mi moich braków w wykształceniu,ale może mój hormon wydziela się przez "ce-ha";)
Kajman
| 20:16 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj Funio prowokator! Już Cię widzę na wytwornicy prądu! Chyba pękłbym ze śmiechu:)
robin
| 18:44 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj Bardzo mi się podoba Twoje zacięcie! Też kiedyś jak byłem młody jeździłem w zimie 2008/2009. Jeżeli Ktoś jeździ na rowerze i zwiedza piękne okolice to dla niego jest teraz rower, ale jak Ktoś chce przeprowadzić jakiś rodzaj treningu w taką pogodę to wybiera trenażer, spinning ew jedzie do Włoch (słońce i 15 stopni na plusie) - do wyboru dla każdego coś odpowiedniego.
Nie mówmy trenażerom NIE! :-) Każdy oczywiście ma swoje zdanie na temat trenażerów.
Ważne aby kręcić :-)
Pozdrawiam
krzychs4
| 18:24 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj Trochę szkoda sprzętu na tą słoną breję. Człek wraca mokry i brudny ale szczęśliwy....
Nigdy nie miałem trenażera, może warto? Nie spróbowałem..
kamfan | 18:22 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj oj widzę, że ostro meridkę katujesz...:P na trenazerze jest na odwrot - mi sie wydzielaja hormony znudzenia i przeklinania na pogode i strefe kliamtyczna...;)
completny
| 17:04 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj racja grigor :)
grigor86
| 16:50 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj Lepiej się upaprać, ale być szczęśliwym niż kręcić w miejscu w 4 ścianach i myśleć, że w tym czasie mogłoby się tyle ładnych widoków zobaczyć, tyle świeżego powietrza zażyć...
roolez
| 15:51 piątek, 9 grudnia 2011 | linkuj Hormon, Funio, hormon !!!
Ale nie przejmuj się, mam to samo! Tylko rowerka szkoda na takie błoto!
A trenażera nie kupuj! Mówią, że to gorsze niż seks z gumową lalą :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa bezmy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]