Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 139102.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
140.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Hrobacza Łąka...

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 12

Jaworzno-Oświęcim-Kobiernice-Hrobacza Łąka 828m-Kozubnik-Andrychów-Zator-Jaworzno

Znowu po nocnej zmianie,ale jak szykuje się fajny wypad w dobrym towarzystwie,to nie mogę sobie odmówić tej przyjemności.
Zgadaliśmy się we czwórkę,Ewa(efff),Piotrek(piofci),drugi Piotrek(vanhelsing),no i ja:)
A oto krótka historia wyjazdu,okraszona zacnymi fotkami:))


Wesoło kręcimy sobie w stronę gór,ta urocza pani po lewej to Ewa oczywiście,tego kolesia nie znam...;)


A oto i wspomniany podjazd na Hrobaczą Łąkę,już wcześniej była umowa,że zaliczamy najtrudniejszy podjazd w tej części Beskidów:))


W tle jezioro Żywieckie,Ewa i Piotrek znowu razem...;)


Chwila odpoczynku,to nie zawody,ale podjazd daje w kość.
Uważam że chwilami,nachylenie przekracza 20%,Piotrek jest innego zdania,że niby nie aż tak...
Ja wiem Piotrek,że Przy alpejskich przełęczach,to faktycznie tylko niewielka zmarszczka...;)


Napinamy dalej,to już końcówka,najtrudniejsza część podjazdu.
Ewa daje radę!
Szacunek!:))


No i wjechaliśmy:)
Taras widokowy,Przy dobrej pogodzie są genialne widoki:)
Piofci próbuje coś tam uchwycić aparatem,Van wyraźnie znudzony całą sytuacją:)
Wiem co sobie myśli...,nie takie góry pokonywałem na rowerze,nie takie widoki podziwiałem...,"dupy nie urywa":)))
A Ewa zamiast podziwiać "piękne okoliczności przyrody",rozmawia przez telefon z mamą,tłumacząc się,co sama robi tak daleko z trzema facetami...;)

Z premedytacją,nie daję foty krzyża,który stoi na szczycie.
Koszmarna konstrukcja,szpecąca to piekne miejsce:(


Postój przy źródełku:)
Chwila przerwy na regenerację,ale Ewa chyba nie jest zmęczona...
Popatrz co zrobię Piotrkowi,trochę go orzeźwię!:))


Śmigus Dungus!!!
Jak dzieci...
Mnie też się dostało...;)
Oj,tam,oj tam,gorąco dzisiaj,to nawet fajne orzeźwienie!:))


Wpadliśmy jeszcze do Kozubnika.Kto wie o co chodzi,ten wie...
Kto nie wie,niech sobie sprawdzi:))


Na deser zaliczyliśmy jeszcze niewielka przełęcz Beskidek,czy też Beskid Targanicki,sam nie wiem jak ten szczyt się nazywa:)
Fajny dojazd wzdłuż potoku i krótki ale treściwy podjazd:)

Piotrek jak zawsze prezentuje się nienagannie,lans musi być...;)
Ewa już wyraźnie zmęczona,ale to pewnie przez te harce z wodą...;)
Piofci gapi się na podjazd i nie wierzy że mu się udało wjechać,sam przyznał że tak jak dzisiaj,to jeszcze nie był wyjeb...,wykończony:))

I to by było na tyle,powrót już po płaskim,bez historii.

Po drodze dołączył jeszcze do nas Janusz(Janusz507),ale jego i moich fotek nie dodaję,bo obaj dzisiaj mamy gęby "niewyjściowe";)
Janusz był nie ogolony,a ja mam nadwagę...;)
Nie chcę popsuć pozytywnego wpisu...:)))

Dzięki wszystkim za fajnie spędzony dzień,do następnego!:)))
Kategoria góral



Komentarze
funio
| 21:51 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Oj tam,oj tam...,po prostu się lubicie...;)
Mnie też się dostało:))
efff
| 16:29 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Ale wyszło, że to ze mnie taki żartowniś, a przecież Piotrek zaczął! Widać na zdjęciu, że już cała grzywka mokra;P Ja tylko oddałam:P
vanhelsing
| 15:28 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Jak złapał na zdjęciu psikanie wodą :D Z jajem jak zwykle zdjęcia :)
grigor86
| 21:40 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Za tamten widok z góry dałbym się pociąć!
silvian
| 19:30 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Widzę że co raz więcej osób porywa się na Hrobaczą, i dobrze, trzeba walczyć ;)
k4r3l
| 18:45 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj dzięki za cynk o tej wycieczce, ale jak wam pisałem, miałem plan tylko przemieszczenia się z miejsca numer jeden do miejsca nr 2 :) ale Beskidek sobie też zaliczyłem, był tego dnia wyjątkowo oblegany przez rowerzystów:) szacun za Hrobaczą!
piofci
| 15:10 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Dobrze było!:)
Janusz507
| 11:28 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Ty masz nadwagę :) To chyba od piwka :)))
mrsandman
| 11:00 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj To Was wczoraj mijałem w Gierałtowicach:) Nie jechałeś na szosie dlatego nie byłem pewien że to Ty;)
Pozdrawiam
efff
| 10:25 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Pierwsza fota.. ja odblasków nie potrzebuję, moje ręce wystarczą:D A za te zdjęcia na podjeździe to kiedyś was uszkodzę. Pewnie znowu mówiłam "Fuuuunioo, nie rób zdjęć'' :P
Wiem, co czuł Piotrek, bo sama jeszcze nigdy nie byłam tak wykończona. Jak mama mnie zobaczyła, to stwierdziła, że więcej mnie z samymi chopami nie puści:D
A i zapomniałam.. Fuuunio fuuj jaki Ty gruby jesteś..
Nefre
| 09:27 niedziela, 29 kwietnia 2012 | linkuj Ładny dystansik:))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mocho
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]