Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 143877.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
153.00 km 0.00 km teren
06:20 h 24.16 km/h:
Maks. pr.:69.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Po górkach...:)

Niedziela, 30 września 2012 · dodano: 01.10.2012 | Komentarze 5

Jaworzno-Tresna-Andrychów-Zator-Chrzanów-Jaworzno
Rekreacyjny wypad z Januszem standardową traską przez Żar i Kocierz:)
Spokojne tempo,pogaduchy,liczne postoje,piwko,męskie rozmówki na temat otaczającego nas świata...;)
W drodze powrotnej dołączył do nas jeszcze Van,który niestety nie miał siły z rana zwlec dupy z łóżka...,student i kawaler,ostatnimi czasy czerpie z życia to co najlepsze i to całymi garściami...;)

Jasiek ciśnie na Żar...


...no i wycisnął:)
ładna pogoda,ale na szczycie zimno jak cholera:)


Widoki przednie,nawet Jaworznickie kominy dostrzegliśmy:)


Meteo...


Ten motyw mnie zainspirował...


...,aby dokonać zakupu napoju regeneracyjnego:)
Tradycyjnie,cena rośnie wprost proporcjonalnie,do wysokości:)


Taką fotkę wysłałem Van-owi.Pewnie włąśnie wstał z łóżka ok.11 00:)i postanowił do nas dołączyć,licząc pewnie na darmowego klina...;)


Kolejny postój przed wjazdem na Kocierz i kolejna okazja do uzupełnienia witamin...


Powoli wtaczamy się na Kocierz.Na początku napój regeneracyjny działał mobilizująco,potem było nieco gorzej...;)


Przełęcz Kocierska,chwila przerwy na podziwianie widoków tych z tarasu i tych przy stolikach...;)


Przed Andrychowem dołączył Piotrek.Wyraźnie go suszy i do tego ma światłowstręt...;)


Dalej ciśniemy we trójkę,Piotrek z każdym kilometrem coraz bardziej dochodził do siebie,podnosząc nam tempo...:)


Takie tam wygibasy:)


Krótka przerwa na krótki skok w krzaczki do lasu...,wszyscy mamy ten sam problem;)


W Byczynie się rozstaliśmy,dokonując kolejnego rytualnego nawadniania organizmów...Piotrek wyraźnie zainteresowany moją Meridą.Ja jednak aż taki "nawodniony" nie jestem,aby rozstać się z moją szosą!:))
W dobrych humorach rozjeżdżamy się każdy w swoją stronę.Piotrek na kolejną imprezę,a ja i Janusz do wieczorno-weekendowych przyjemności...;)
Pozdro i do nastepnego!:)
Kategoria szosa



Komentarze
k4r3l
| 17:17 wtorek, 2 października 2012 | linkuj Ten Żar to taki skok w bok, bo na pętli to się chyba nie znajduje :) Piwo mają po tyle samo co w schronisku pod Leskowcem, a to ze 150m będzie wyżej :) Tak czy inaczej: szacuneczek :)
robd
| 16:50 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Ładny dystans wyszedł, fajną pogodę trafiliście.
Nie dziwi, że trzeba było się nawadniać ;)
Janusz507
| 15:32 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Najważniejsze że gardło nie było suche :)
vanhelsing
| 12:13 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Dotleniłem się chociaż, potem o wiele lepiej już człowiek funkcjonował :) Szkoda, że nie mogłem od rana jechać :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iodty
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]