funio

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 139297.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Forum Jaworznickie

Znajomi

wszyscy znajomi(59)

Moje rowery

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

71.00 km 0.00 km teren

h km/h:

Maks. pr.:45.00 km/h

Temperatura:-5.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:

Zimowo z Aniutą...:)

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 14.01.2013 | Komentarze 5

Sympatyczny zimowy wypad z Aniutą:)
Standardowa traska przez Bukowno,Trzebinię,Piłę Kościelecką i Chrzanów,z wcześniejszym zaznaczeniem z mojej strony,że nie toleruję babskich fochów,a moja reakcja na glebę,to ucieczka z obawy przed przed udzielaniem pierwszej pomocy...;)
Obyło się bez incydentów...

Fajna zima,dosypało,przymroziło,nic tylko kręcić w terenie.Ale nie dzisiaj.Za dużo śniegu,ale na bocznych drogach,gdzie drogowcy nie doprawili asfaltu solą, przyjemnie się jechało:)

Kilka fotek z aparatu kompaktowego Olympus.Niestety padł mi telefon z aparatem i muszę się męczyć z obsługą tak skomplikowanej aparatury:(
Niech ktoś spróbuje zrobić zdjęcie w czasie jazdy aparatem,zwłaszcza klasyczną "samojebkę",no ale teoretycznie jakość powinna być lepsza...
Ja tam nie widzę różnicy...,ja chcę moją NOKIĘ!!!:))

Bez zbędnego komentarza:)

Pozdro i do następnego!:)

Kategoria góral

Komentarze

funio | 22:56 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj To kundel który mnie obszczekał w sklepie:)-a na "pierwszą pomoc" z mojej strony,to trzeba zasłużyć...;)

grigor86 | 20:23 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj Co to do zwykłej kur....y jest na przedostatnim zdjęciu!!!???

niradhara | 17:01 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj W ramach pierwszej pomocy można wykonać takie sympatyczne czynności jak: usta-usta czy masaż serca :-D

Dario | 06:50 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj Wczoraj miałem ochotę pojechać do Pisza. Droga fajna, odśnieżona i sucha. W Maldaninie trzeba wjechać na ścieżkę rowerową, a tam breja ze śniegu i soli. Wróciłem do domu. Szkoda mi było sprzętu, też tak się oklejał.

Komentuj