funio

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 143927.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Forum Jaworznickie

Znajomi

wszyscy znajomi(59)

Moje rowery

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

101.00 km 0.00 km teren

03:40 h 27.55 km/h:

Maks. pr.:50.00 km/h

Temperatura:0.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:

Wpis rowerowy...:)

Wtorek, 19 lutego 2013 · dodano: 19.02.2013 | Komentarze 10

Jaworzno-Porąbka-Jaworzno

Wypad przed pracą.Standardowa traska na szosę,gdy czasu mało:)
Warunki na zimowe szosowanie całkiem przyzwoite,sucho,brak opadów,tylko dosyć mocno wiało.Ale wiatr też można polubić,zwłaszcza gdy dmucha w plecy hehe.
Po drodze spotykam "mastersa" i dowiaduję się,że tuż za miedzą w Kętach,2 marca rozpoczyna się sezon przełajowy.Pewnie podjadę,oczywiście jako kibic,popatrzeć jak kolesie paprają się w błocie:)
Wpadłem jeszcze w odwiedziny do pewnej sympatycznej bikerki,niestety nie zastałem w domu...,no to może następnym razem;)

Porąbka:)

Bufet:)

Tradycyjnie"zapomniałem"o śniadaniu:)

Kategoria szosa

Komentarze

funio | 22:08 czwartek, 21 lutego 2013 | linkuj Coca Cola ,i Pepsi to zasadzie to samo...,a Coka została wymyślona przez pewnego aptekarza i początkowo była sprzedawana jako lekarstwo!:))
A w puszce faktycznie woda z cukrem i kofeiną:)

k4r3l | 18:09 czwartek, 21 lutego 2013 | linkuj Zacny bufecik :) Przydałaby się do niego jeszcze gorąca kawka a nie te trucizny co pijesz ;)

funio | 22:39 środa, 20 lutego 2013 | linkuj hehe...,mam zapisany E Kobiernice-daję słowo ,tak mam!:))

niradhara | 08:10 środa, 20 lutego 2013 | linkuj Możesz mieć mój numer zapisany np. jako "inspekcja transportu drogowego" :-D

daniel3ttt | 05:52 środa, 20 lutego 2013 | linkuj W okolicach gór zawsze lepiej się kręci.

funio | 23:32 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj hehe...to już nie będzie skrócona smycz...,to będzie kolczasta obroża i kaganiec!:))

funio | 22:33 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj hehe...tak po cichu powiem Ci Elu,że żona mnie inwigiluje pod kątem znajomości z innymi paniami...,nie dzwoniłem bo sprawdza bilingi hehe...podjadę kiedyś cichaczem i dokonamy aktu organoleptycznego bez swiadków:))

niradhara | 17:06 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj Bikerka, o której piszesz, ma telefon. Jego numer jest Ci znany! Gdyby wiedziała, że wpadniesz, przełożyłaby na inną godzinę odwiezienie Kellyska do serwisu.

A miało być organoleptycznie... ech, faceci, naobiecują a potem nic z tego!!!

jakubiszon | 15:34 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj hehe znajome tereny :). Jakbyś wczoraj kręcił po mojej okolicy to pewnie byśmy się spotkali :)

Komentuj