funio

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 139717.70 kilometrów w tym 10892.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Forum Jaworznickie

Znajomi

wszyscy znajomi(59)

Moje rowery

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

125.00 km 0.00 km teren

04:19 h 28.96 km/h:

Maks. pr.:47.00 km/h

Temperatura:15.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:

Kraków...:)

Piątek, 3 maja 2013 · dodano: 03.05.2013 | Komentarze 3

Jaworzno-Krzeszowice-KRAKÓW-Babice-Jaworzno

Koń jaki jest każdy widzi...to znaczy pogoda:/

Improwizowałem...wyszedłem z domu ,popatrzyłem w niebo i pojechałem tam gdzie się przejaśniało hehe...Od Chrzanowa już sucho,chwilami słońce,w drodze powrotnej w okolicach Zabierzowa coś pierdnęło,błysnęło i lunęło...Zakładam oczojebną kurtkę przeciwdeszczową i jadę dalej w ciepłym wiosennym deszczu.Było ok,zawsze to jakaś atrakcja hehe...po drodze sympatyczne spotkanie z gostkiem,który z Tarnowa jechał do Tychów,potem w Chełmku dochodzi mnie masters z Mysłowic,od słowa do słowa okazało się że mamy wspólnych znajomych z rowerka:)
Pozdrawiam:)

Tam za krzakami Wawel...mało atrakcyjna fotka:)

A tu fotka z drugiej strony,nooo...zdecydowanie bardziej atrakcyjna hehe...nie jestem pewien czy na głównym skrzyżowaniu w Krakowie taka reklama to dobry pomysł,no chyba że lobby blacharzy samochodowych maczało w tym palce...;)

Lunęło...gostek wyraźnie podłamany,od Tarnowa jechał w słońcu a tu taka pompa hehe...,ściemnia że coś tam sprawdza w telefonie.Nie jest zbyt rozmowny to dalej jadę sam,na cholerę mi towarzystwo takiego drewniaka...;)

Kategoria szosa

Komentarze

Nefre | 21:43 piątek, 3 maja 2013 | linkuj Fajny dystansik, jak zwykle uśmiechnięty:))

piofci | 16:53 piątek, 3 maja 2013 | linkuj gościu wygląda jak panczenista:) Widziałem ciul zdjęć z Wawelu..ale sztuką jest zrobić takie jak Twoje;D

k4r3l | 16:32 piątek, 3 maja 2013 | linkuj Najlepsza fotka Wawelu jaką widziałem, hehehe a te przystanki to bywają często pasjonującą lekturą, zwłaszcza jak trzeba przeczekać deszcz :D

Komentuj