Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 148097.70 kilometrów w tym 10972.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
38.00 km 10.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Jaworzno...

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 11.08.2012 | Komentarze 4

...relaks:)
Do dupy z tą pogodą,leje od rana.:(Po południu chciałem gdzieś pojeździć z chłopakami,ale im już się nie chciało,mnie też...
Jednak coś tam pojeździłem,w dobrym towarzystwie,nie żałuję...:)

Archiwum,kto zgadnie co to za piesek?:)
Kategoria góral


Dane wyjazdu:
27.00 km 5.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Jaworzno...

Piątek, 10 sierpnia 2012 · dodano: 10.08.2012 | Komentarze 4

...,po mieście,sprawa do załatwienia:)

Archiwum:)
Kategoria góral


Dane wyjazdu:
120.00 km 0.00 km teren
04:01 h 29.88 km/h:
Maks. pr.:67.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wielka Puszcza...

Czwartek, 9 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 8

Jaworzno-Oświęcim-Porąbka-Wielka Puszcza-Andrychów-Zator-Chrzanów-Jaworzno

Udany dzień...,idealna pogoda na rower,dużo chęci do jazdy,ulubiona traska na środek tygodnia,tylko niepotrzebnie znowu kupiłem Tyskie...;)


Wielka Puszcza-taki sympatyczny sklepik przed ostatecznym podjazdem,w sklepie jeszcze bardziej sympatyczna pani,sielskie widoki,to krzesełko jedne jedyne,jakby tylko dla mnie,i spokój...


A tu już na samej górze,sam nie wiem jak tą przełęcz należy prawidłowo nazywać...?
...Beskid Targanicki,Beskidek,przełęcz Targanicka...?
Dopiero dzisiaj zauważyłem,że ten stromy podjazd,to ul.Podhalańska!:)
Ciekawe czy na Podhalu mają ul.Beskidzką?:)


Klasyczna "fotka samojebka" z widokami w tle.O tam właśnie na dół sobie pojechałem do Andrychowa i dalej na Zator:)
No kurde,nawet fotogeniczny jestem...,a może to tylko dobre światło?:)))
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
92.00 km 0.00 km teren
03:17 h 28.02 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Relaks...

Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 5

Jaworzno-Bukowno-Klucze-Bukowno-Trzebinia-Jaworzno

Standardowa traska,ot tak,przejechać sie,zrelaksować...


Wpadam do Kluczy,wiedziony niezdrową ciekawością.
Kilka dni temu przeszła tędy trąba powietrzna,zniszczenia ogromne,pozrywane dachy,zmasakrowany las.Wszędzie pełno ludzi sprzątających cały ten bajzel.
Ciekawa sprawa,trąba przeszła przez centrum Kluczy,wzdłuż drogi,jak jakiś inteligentny twór...


Ot tak,przysiadłem na ławeczce w Bukownie,podziwiając Meridę...,dostała w końcu nowa korbę "sto piątkę".Poprzednia FSA zdechła...,ale była ładniejsza:)


No napisałem przecież że RELAKS...;)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
30.00 km 10.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Rozjazd...

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 06.08.2012 | Komentarze 1

Gorąco...,wypad z chłopakami nad zalew Sosina:)
Potraktowałem to jako rozjazd po wczorajszym maratonie.A i tak nie miałem wyjścia,łebkami trzeba się zająć:)Prawie dwa dni mnie nie było.to i trochę sumienie mnie ruszyło...


:)


30km rozjazdu,czyli rozruszenia dupy,jak dla mnie wystarczy:))-tak właśnie dzisiaj kilka godzin relaksowałem się...


Nie zabrakło też trochę lansu nad zalewem,założyłem taką fajną koszulkę z wczorajszego maratonu...
Niech wszystkie laski wiedzą,jaki jestem PRO!:)))
Kategoria z synami


Dane wyjazdu:
575.00 km 0.00 km teren
19:10 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Gliwice 550 ,czyli...

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 15

...maraton szosowy i drużynowa jazda na czas,550km 24h:)

Genialna impreza z niesamowitym zapleczem jak na amatorską zabawę.55Okm do pokonania przez kilka drużyn na czas, i ekipa maratończyków tylko do zaliczenia dst:)Ja oczywiście w tej drugiej grupie,ale jak sie okazało,mogłem sobie skompletować jakąś ekipę ,aby powalczyć na czas...,dla mnie tempo nieco za wolne,jadąc w kilkunastoosobowym peletonie:))
Świetna pogoda,masa znajomych,tak z bike stats,jak i z innych imprez rowerowych,a nawet jedna znajoma z Jaworzna...,tak ,tak,to Anka(Aniuta),nie mogła przepuścić okazji aby tam nie pojechać.Musiałem pakować dwa rowery do mojego fiacika,tak to jest jak baba się uprze...
Ale widać było że dobrze się bawiła,było tam sporo jej znajomych,a i pewnie poznła nowych:))
Dodam tylko że miała wystartować na dst o połowę krótszym,ale juz na początku imprezy,jeden z kolarzy miał poważny wypadek,rower połamany,gostek poobijany,ale widać że jest w stanie dalej jechać.Anka wspaniałomyślnie oddaje mu swój rower.Graty za postawę!:))
ps.możesz się Anka odnieść do tego co sie stało w komentarzu:)

Dziekuję wszystkim uczestnikom i organizatorom za wspaniałą imprezę,nie spodziewałem się aż tak pozytywnytch wrażeń!:)
Myślałem że jedyną rzeczą,jaka bedzie mi sprawiać problem,to za przeproszeniem...,ból tyłka;)
I w tym miejscu,chciałbym podziękować firmie produkującej SUDOCREM!:))))))

Nie ma to tamto...,w przyszłym roku muszę tam być,ale już w drużynie trzyosobowej.
Czas powalczyć z Raptorem!:)))
Pozdro Piotrek:)

Tu stronka organizatorów...
Opis linka

A tu relacja "na żywo"...
Opis linka


Fotka samojebka na starcie:)


Baza maratonu na placu Krakowskim w Gliwicach


Na trasie


Na trasie,w tle wóz techniczny:)


Na trasie:)


Miłe panie z obsługi:)


Punkt żywieniowy


Niczego nie brakowało,co runda to coś innego do jedzenia:)


Chwila przerwy


Dekoracja drużyn:)

Więcej fotek...
Opis linka
Opis linka
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
27.00 km 10.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Michał i Piotr...:)

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 02.08.2012 | Komentarze 0

Ciepło...,z chłopakami nad zalew Sosina:)
Kategoria z synami


Dane wyjazdu:
56.00 km 0.00 km teren
02:12 h 25.45 km/h:
Maks. pr.:47.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Się urwało...:(

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 01.08.2012 | Komentarze 11

Jaworzno-Bukowno-Chrzanów-Jaworzno

To miał być krótki wypad ,jakieś 100km w spokojnym tempie...
Z przyczyn obiektywnych,musiałem skrócić wycieczkę...:(

Najpierw lewa korba zaczęła nieco chodzić na boki,potem uj...ło się do reszty.Gdybym był nieco dalej od domu,pewnie musiałbym załatwić sobie transport,a tak jakoś dojechałem ,20km kręcąc tylko jedną nogą:)
Ciekawe doświadczenie taka jazda,zwłaszcza że nie było na czym oprzeć lewej nogi,a i pewnie zabawnie to wyglądało.Mnie jednak do śmiechu nie było.W sobotę maraton w Gliwicach,a tu taka historia...
Nowe korby już zamówione,a z tą spróbuję coś załatwić,w końcu jest jeszcze na gwarancji...
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Michał i Piotr...:)

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 1

Z łebkami na boisko w Byczynie,fajna sprawa taka gumowata nawierzchnia,Piotrek kopał nawet piłkę na bosaka:))

O tam,tam wysoko jest piłka!;)


To chyba po tym strzale Piotrek rozwalił sobie buta,dlatego potem grał na bosaka...;)


Przyjechaliśmy z dwiema piłkami,a wróciliśmy z czterema...
Zaczęli łazić po krzakach wokół boiska i znaleźli dwie kolejne:)
Puma i Umbro...;)
Kategoria z synami


Dane wyjazdu:
143.00 km 0.00 km teren
05:00 h 28.60 km/h:
Maks. pr.:68.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kocierz spontanicznie...

Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 6

...,oberwanie chmury i pierwsze szlify kolarskie w tym roku:)

Jaworzno-Oświęcim-Miedzybrodzie Bialskie-przełęcz Kocierska-Zator-Chrzanów-Jaworzno

Zupełny spontan,do południa siedzę przed komputerem,w planach wypad z synami na rowerach.Ale na pytanie czy chcą gdzieś jechać,mówią nieeeee...
Nie to nie,sam sobie pojadę na szosie i jakiś taki spokojniejszy że zostawiam ich w domu z resztą familii...,grzeczni dzisiaj jak nigdy!:)))
Bez śniadania,bez obiadu(no bo kto jada obiad centralnie w południe?;)),tylko kawa wypita przed komputerem ...,i jadę.Miało być 50km,potem 100km,a jakoś tak się zrobiło 140...,no bo jak już byłem w okolicy Andrychowa,nie mogłem sobie odmówić zaliczenia mojej góry ulubionej:)))

No przełęczy tłumy,uciekam stamtąd czym prędzej.A poza tym zaczęło grzmieć i mocno się chmurzyć...


Burza zaczęła mnie gonić już na zjeździe,aż do Zatora tylko lekko kropiło,ale już tam mnie dopadło prawdziwe oberwanie chmury:(
Ciekawa fota co nie?-jestem w rynku w Zatorze,leje jak cholera,prawdziwe oberwanie chmury,a ja grzebię w kuble na śmieci...
Szukam jakiegoś worka foliowego,aby owinąć i zabezpieczyć telefon przed zalaniem:))
Ale najlepsza mina gostka stojącego po drugiej stronie ulicy,gapi się co ja robię grzebiąc w śmieciach.Pewnie pomyślał że jestem głodny...;)


A to nowe oponki założone do szosy,czy to one są winne,że zaliczyłem glebę?
Jade kilkanaście kilometrów w ulewnym deszczu,pewnie prowadząc rower,nic się nie dzieje...,a przed Babicami gdy już przestało padać,jeszcze na mokrej nawierzchni,zaczęło mnie rzucać na boki,tylne koło ciągle się ślizgało.Zwolniłem,ale po chwili już mocno mnie zarzuciło,wybroniłem się,jeszcze bardziej zwolniłem,spokojnie sobie kręcę dalej,idealnie równa droga,i nagle ni z tego ni z owego...,JEB!
Leżę...,zupełnie jakbym na lód wjechał,bez kontroli.Ja nie wiem,czy to te nowe opony,asfalt,czy może jakieś brudy niedokłdnie spłukane z drogi przez deszcz,faktem jest że pierwszy raz w tym roku wyjebałem się na szosie,zaliczając szczęśliwie tylko niewielkie obtarcia na kolanach i tyłku;)
A na rowerku klasyczne otarcia w takich przypadkach,tylny zacisk,troszkę owijka,troszkę siodło,nic wielkiego:)
Tyle lat jeżdżę,na przeróżnych oponach,w różnych warunkach,ale coś takiego to pierwszy raz.A już zacząłem sobie te oponki chwalić,wcześniej jeździłem na slickach zwijanych,nie było problemów,nawet w czasie deszczu,a te nowe drutówki,wydawały mi się bardziej komfortowe,lepiej "wybierały"nierówności.Może opony muszą się dotrzeć,może skład mieszanki nieodpowiedni na mokre warunki,chociaż opony z bieżnikiem,do tego kierunkowe,to chyba nie...?
Zaczynam podejrzewać że to nowe technologie stosowane do asfaltów,bo tamten odcinek kilku kilometrowy ma może dwa lata,a ja jechałem tam w deszczu pierwszy raz...
No kurwa!-jakbym po lodzie jechał!:(((
---------------------------------------------------------------------------------
Wieczorem jeszcze pojechałem z chłopakami na boisko pokopać piłkę:)
Parę kilometrów,nie ma o czym pisać:)
Kategoria szosa