Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 149367.70 kilometrów w tym 10972.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

szosa

Dystans całkowity:67178.70 km (w terenie 103.00 km; 0.15%)
Czas w ruchu:1585:47
Średnia prędkość:28.23 km/h
Maksymalna prędkość:130.00 km/h
Suma podjazdów:171172 m
Suma kalorii:107250 kcal
Liczba aktywności:473
Średnio na aktywność:142.03 km i 4h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
252.00 km 0.00 km teren
08:50 h 28.53 km/h:
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Improwizacja...:)

Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 18

Jaworzno-Kraków-Kalwaria Zebrzydowska-Wadowice-Sucha Beskidzka-Żywiec-Oświęcim-Jaworzno

Jak w tytule...Wypad bez planu i konkretnego celu.Prawie cały tydzień nie miałem czasu na rowerowanie,w przyszłym też pewnie wiele nie pojeżdżę,no to musiałem się "wyjeździć":))
Jedyny plan na dzisiaj to dojazd do Krakowa,potem zupełnie przypadkowo znalazłem się na "zakopiance",no i dalej to już jakoś tak samo poszło...

Kraków,chyba...;)


Zakopianka:)


Przed Myślenicami spotykam Przemka(Nedvet).Z przyjaciółmi jadą samochodem w góry podeptać szlaki:)Pozdro


Kalwaria Zebrzydowska.Jakaś impreza w przybytku Krk.Ponoć jakieś święto dzisiaj było...;)


Okolice Wadowic.Dopiero po 100km,z głowy wyleciały całotygodniowe stresy i zaczął się wydzielać chormon szczęścia:))


FUCK!-dopiero teraz zauważyłem,że ta pepsi jest bez cukru:(
A mnie konkretnie o ten cukier chodziło...


Hop!,hop!,hop!-i tak przez 100km:)


Jezioro Żywieckie:)


Jezioro Miedzybrodzkie:)Po lewej znana chyba wszystkim góra Żar:)


Po drodze,zupełnie przypadkowo,no bo cały czas improwizuję...,wpadam z wizytą do Eli(Niradhara) i Piotra(Kajman),odwiedzić mojego chrzesniaka Funia:))


Ot wyrosła gadzina!:))Pozdrawiam właścicieli i do następnego!:))




W Jaworznie dołączam do Janusza i Piotrka,którzy wracają z Ogrodzieńca.Ładujemy się z rowerami do M1 Janusza,pogaduchy,po małym browarku,Piotrek dojada resztki z niedzielnego obiadu gospodarzy:)
Nie mogę zostać za długo,dzisiaj do pracy na nocną zmianę...:)
I to by było na tyle.

To był udany dzień!:)
Pozdrawiam wszystkich mi życzliwych i tych trochę mniej...
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
119.00 km 0.00 km teren
03:57 h 30.13 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kraków...:)

Niedziela, 4 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 4

Jaworzno-Krzeszowice-Kraków-Babice-Jaworzno

Lubię tą traskę.Fajne widoki po drodze,niezła nawierzchnia,hopy.Ale niedziela do południa,to jedyny dzień,kiedy można w miarę komfortowo i bezpiecznie,dojechać głównymi drogami do Krakowa.Nie mówiąc już o jeździe w samym mieście,tylko hardkorowcy kręcą tam na szosie...;)

Merida,dalej jakaś rzeka i zamek...;)

Po południu jeszcze krótki wypad na boisko z Michałem i Piotrem pokopać piłkę:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
268.00 km 0.00 km teren
09:30 h 28.21 km/h:
Maks. pr.:73.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Salmopol...:)

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 8

Jaworzno-Pszczyna-Ustroń-Wisła-przełęcz Salmopol:)-Żywiec-przełęcz Kocierska:)-Zator-Babice-Krzeszowice-Olkusz-Bukowno-Jaworzno

Od dawna potrzebowałem takiego wypadu,bardziej niż czegokolwiek na świecie.Zawsze coś stawało na przeszkodzie,brak czasu,pogoda,zmęczenie dniem codziennym:(
Dzisiaj się udało,było wszystko co trzeba aby poczuć się człowiekiem szczęśliwym,piękna pogoda,świetne widoki,dobre towarzystwo:)

Właściwie to miał byś wypad na Salmopol,ale tak mi się dobrze jechało,że dołożyłem sobie jeszcze Kocierz.Po drodze dostałem jeszcze telefon od Janusza,który postanowił dołączyć do mnie,i dalej razem jeszcze dokręciliśmy kolejna pętelkę:)
To był naprawdę udany dzień!:)

Kilka fotek,jak zwykle wątpliwej jakości;)

Jestem boski!:))-okolice Puszczy Pszczyńskiej


Jezioro Goczałkowickie


Wisła-Malinka,skocznia im. Adasia Małysza:)-należy mu się!:)


Podjazd na Salmopol.Spotkałem kolesia z Jaworzna,który ożenił się w Szczyrku:)
Na szczycie zrobił za fotografa:)

Lansik:)





Tresna nad jeziorem Żywieckim,odbijam w prawo na Kocierz:)


Piękna trasa na Suchą Beskidzką na wprost,innym razem,jadę w lewo:)


O!-tam musze wjechać na Przełęcz Kocierską jak banan pokazuje!:))


Wcześniej jednak standardowy postój na browara...;)


I like it!:))


Na górze masa tzw,"turystów".Przyjechali aby sie najeść w knajpie,popatrzeć na góry i tyle ich aktywności,szybko spadam na dół do Andrychowa:)


Jeszcze szybka fota widoku z góry,dalej na zjeździe nie było okazji,ścigałem sie z kolesiem w Peugeocie...;)


Przed Zatorem spotykam Janusza:)


Do Babic śmigamy z trójka kolesi na szosach z Trzebini:)


Okolice Alwerni,kolejne spore podjazdy.A my sobie focimy...;)


Jak na starszego pana,całkiem nieźle się Jasiek prezentujesz...


...ale ja jeszcze lepiej!:))
Wyginam śmiało ciało...


Krzeszowice,zaraz zrobi się ciemno.
Jesteśmy przygotowani:)


Od Krzeszowic,przez Olkusz do Jaworzna,to już Nocne Manewry:)



W Jaworznie rozstajemy sie,każdy zadowolony:)
Jasiek zrobił ponad setkę po pracy,ja co nieco więcej bez pracy...:)
Wpadam jeszcze po browary na stacje paliw,należy mi się!:)
Dzięki Jasiek za towarzystwo,to był naprawdę udany dzień!:)
Do następnego:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
152.00 km 0.00 km teren
05:40 h 26.82 km/h:
Maks. pr.:73.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Urodzinowe konsekwencje...;)

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 15

Jaworzno-Oświęcim-Bielsko Biała-Przegibek 663m-Tresna-Kocierz 718m-Andrychów-Zator-Chrzanów-Jaworzno

Z tą traską,jest jak z tymi filmami,(tu cytat z "Rejsu")-"Najbardziej lubimy oglądać filmy które już znamy",czy jakoś tak...;)
Znam tą pętelkę od lat,a jednak ciągle po niej kręcę.O tej porze roku szczególnie,gdy beskidzkie stoki,nabierają kolorów jesieni:)

Lekko nie było,forma poszła w las,mało krecę ostatnio,nie prowadzę sie jak sportowiec...,dzisiaj po nocnej zmianie,tylko dwie godziny snu,ja jakiś taki "zakręcony",i od samego początku masakryczny wiatr w twarz:(
To trochę tak na moje usprawiedliwienie,ale nie ma co ukrywać,cienki jestem,dlatego zapraszam wszystkich do wspólnego rowerowania ze mną,każdy może mnie objechać,na dowolnym dst,w dowolnym czasie,na dowolnym podjeździe,satysfakcja gwarantowana!:)))

50km pod wiatr nieźle mnie wymęczyło,przy bocznych podmuchach musiałem mocno trzymać się rowera,podjazd na Przegibek jeszcze jako tako mi poszedł,ale jakiś koleś w dresie na góralu i tak był szybszy...;(
Na zjeździe,chciałem już wracać przez Kobiernice,ale nie mogłem sobie odmówić wjazdu na moją ulubioną przełęcz Kocierską,z nadzieją że jednak w drodze powrotnej będę miał wiatr w plecy...
Już nie pamiętam,kiedy ostatnio tak wymęczyłem podjazd pod Kocierz,w prawdzie nie było potrzeby zatrzymywania się,ale jednak "zdychałem" masakrycznie,wykorzystując cały zakres miękkich przełożeń...
Powrót oczywiście bez wietrznego wspomagania w plecy,tradycyjnie w godzinach wieczornych wiatr ucichł...Fuck!
Tak sobie potem wracałem przy zapadającym zmroku,w świetle lampki rowerowej,zacząłem zastanawiać się nad przyczynami mojej słabej dyspozycji.
Bo to że mało ostatnio kręcę,że po nocnej zmianie,że wiatr,to za mało,czasami bywało gorzej,a jednak robiłem wieksze dst,w lepszej formie...
I nagle za Zatorem,wpatrując się w zachodzące słońce,dopadło mnie olśnienie...

SOBOTNIA IMPREZA!!!-pewnie dalej mnie "trzyma"..., za bardzo dałem w gaz,przed,w trakcie i po...,no tak wszystko jasne,jak mogłem wcześniej się nie domyśleć...
O tym na końcu;)

Przegibek,fajnie na górze,zero "turystów",więcej miejscowych grzybiarzy:)


Jezioro Żywieckie z zapory...


...i moja pijacka gęba na zaporze;)


Ot,takie widoki miałem jakiś czas przed sobą...,szkoda że "widoczek" musiał pojechać na Żywiec,ja odbiłem w lewo na Suchą Beskidzką:)


Przełęcz Kocierska.Tak jak na Przegibku pustki,zupełnie inaczej niż w sezonie i w weekendy.Spokój cisza,piękna jesień dookoła,świetne widoki,zajebisty zjazd do Andrychowa.Wszystko to znam,a jednak wracam tu kilkanaście razy w roku,nawet zimą...:)

A tu przyczyna,jak mniemam,mojej dzisiejszej niedyspozycji...

Rodzinna impreza,wstyd się przyznać,ale...


...,właśnie stuknęła mi czterdziestka:)


Wszyscy złożyli się na prezent...,nawigacja satelitarna...
Co oni sobie myślą!~-że już zaczynam tracić orientację w terenie!!!

Ale nic to,ponoć życie dopiero teraz się zaczyna(tak mówią),jeszcze nic mnie nie boli,nic mi nie odpadło,wszystkie członki funkcjonują...,mogę zjeśc,mogę wypić,a jak trzeba to i po mordzie dam...:)))

Dobrze że okrągłe urodziny wypadają co 10 lat,bo mój organizm by tego nie wytrzymał...,a rower poszedł by w kąt!:)))

Pozdrawiam wszystkich bikerów w podeszłym wieku,klientów aptek,obłożnie chorych,emerytów,rencistów,mocherowe berety,słuchaczy Radia Maryja,pensjonarjuszy domów spokojnej starości...:)
Musimy trzymać się razem!

Pozdro i do zobaczenia na trasie!:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
53.00 km 0.00 km teren
02:05 h 25.44 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Relaks...:)

Piątek, 12 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 7

Jaworzno-Siersza-Trzebinia-Chrzanów-Jaworzno

Nieco cieplej jak wczoraj...:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
60.00 km 0.00 km teren
02:16 h 26.47 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Relaks...:)

Czwartek, 11 października 2012 · dodano: 11.10.2012 | Komentarze 5

Jaworzno-Siersza-Bukowno-Jaworzno

Krótki wypad na szosie bocznymi drogami.Zimno jak cholera...;)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
153.00 km 0.00 km teren
06:20 h 24.16 km/h:
Maks. pr.:69.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Po górkach...:)

Niedziela, 30 września 2012 · dodano: 01.10.2012 | Komentarze 5

Jaworzno-Tresna-Andrychów-Zator-Chrzanów-Jaworzno
Rekreacyjny wypad z Januszem standardową traską przez Żar i Kocierz:)
Spokojne tempo,pogaduchy,liczne postoje,piwko,męskie rozmówki na temat otaczającego nas świata...;)
W drodze powrotnej dołączył do nas jeszcze Van,który niestety nie miał siły z rana zwlec dupy z łóżka...,student i kawaler,ostatnimi czasy czerpie z życia to co najlepsze i to całymi garściami...;)

Jasiek ciśnie na Żar...


...no i wycisnął:)
ładna pogoda,ale na szczycie zimno jak cholera:)


Widoki przednie,nawet Jaworznickie kominy dostrzegliśmy:)


Meteo...


Ten motyw mnie zainspirował...


...,aby dokonać zakupu napoju regeneracyjnego:)
Tradycyjnie,cena rośnie wprost proporcjonalnie,do wysokości:)


Taką fotkę wysłałem Van-owi.Pewnie włąśnie wstał z łóżka ok.11 00:)i postanowił do nas dołączyć,licząc pewnie na darmowego klina...;)


Kolejny postój przed wjazdem na Kocierz i kolejna okazja do uzupełnienia witamin...


Powoli wtaczamy się na Kocierz.Na początku napój regeneracyjny działał mobilizująco,potem było nieco gorzej...;)


Przełęcz Kocierska,chwila przerwy na podziwianie widoków tych z tarasu i tych przy stolikach...;)


Przed Andrychowem dołączył Piotrek.Wyraźnie go suszy i do tego ma światłowstręt...;)


Dalej ciśniemy we trójkę,Piotrek z każdym kilometrem coraz bardziej dochodził do siebie,podnosząc nam tempo...:)


Takie tam wygibasy:)


Krótka przerwa na krótki skok w krzaczki do lasu...,wszyscy mamy ten sam problem;)


W Byczynie się rozstaliśmy,dokonując kolejnego rytualnego nawadniania organizmów...Piotrek wyraźnie zainteresowany moją Meridą.Ja jednak aż taki "nawodniony" nie jestem,aby rozstać się z moją szosą!:))
W dobrych humorach rozjeżdżamy się każdy w swoją stronę.Piotrek na kolejną imprezę,a ja i Janusz do wieczorno-weekendowych przyjemności...;)
Pozdro i do nastepnego!:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
177.00 km 0.00 km teren
05:44 h 30.87 km/h:
Maks. pr.:85.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Rajcza Tour...:)

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 8

Przedostatnia edycja szosowego ścigania z cyklu Road Maraton "Dobre Sklepy Rowerowe"
Dst podany wraz z dojazdem z mety do Rajczy,średnia nie uwzględnia postojów na punktach żywieniowych:)
fajne fotyOpis linka


Stronka:)
stronka organizatorów

Więcej fotek:)
galeria 1
galeria2

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © aniag

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © aniag

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © aniag

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © aniag
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
58.00 km 0.00 km teren
01:50 h 31.64 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Trening...

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 2

Jaworzno-Tychy-Oświęcim-Jaworzno

Ot coś takiego zastałem przy drodze w Tychach:)
Dwie dobre opony,kilka dętek...,co tu się działo?:)


He,he...,już się cieszyłem że będę miał dwie porządne kevlarowe opony do górala,dopiero po chwili coś mi nie spasowało...,rozmiar 29"!:)))
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
80.00 km 0.00 km teren
03:10 h 25.26 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Z Aniutą...

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 2

Międzybrodzie Bialskie-Żywiec-Korbielów-powrót

...,dotrzymuję słowa danego na początku roku.Jak tylko jest okazja,trenujemy razem.Teraz góry,dojazd autem do Międzybrodzia Bialskiego,potem już na rowerach do Korbielowa,sporo ostrych podjazdów,kawałek po Słowacji.Taki trening to dobra zaprawa przed zawodami we wrześniu,gdzie Anka ma sobie coś do udowodnienia...:)
Opcja z dojazdem autem nawet mi pasuje,trochę już mnie nudzi dojazd nieciekawymi traskami,aby pojeździć po moich ulubionych terenach:)
Następnym razem traska będzie nieco trudniejsza,może dookoła Babiej Góry...:)
Pozdro

Przełęcz Glinne,granica ze Słowacją:)


Zasłużony odpoczynek,przerwa na oscypka:)


To ja .wiadomo...,oscypki też są:))


Portret...:)

Do następnego...:)
Kategoria szosa