Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 146122.70 kilometrów w tym 10972.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

szosa

Dystans całkowity:67178.70 km (w terenie 103.00 km; 0.15%)
Czas w ruchu:1585:47
Średnia prędkość:28.23 km/h
Maksymalna prędkość:130.00 km/h
Suma podjazdów:171172 m
Suma kalorii:107250 kcal
Liczba aktywności:473
Średnio na aktywność:142.03 km i 4h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
101.00 km 0.00 km teren
03:20 h 30.30 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szosowo,standardowo...:)

Czwartek, 21 marca 2013 · dodano: 21.03.2013 | Komentarze 25

Jaworzno-Porąbka-Jaworzno

Przed pracą od 8.00:)
Powiedzmy że to "trening",choć nie lubię tego słowa hehe...,no ale jak się jedzie standardową traską tam i z powrotem,to chyba jednak trening...:)
Wykorzystałem "okienko" dobrej pogody,sucho,chwilami słońce.Na popołudnie znowu zapowiadają zimę...

Znowu na Shimano 105:)
Jednak FSA jest mniej sztywne,a i ramiona były na 172,5 mm.Shimano ma 175 mm.Nie sądziłem że te 2,5 mm robi aż taką różnicę:)
A może to tylko siła sugestii hehe...,taki rowerowy odpowiednik medycznego placebo...
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
113.00 km 0.00 km teren
04:00 h 28.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szosowo,prawie standardowo...:)

Sobota, 16 marca 2013 · dodano: 16.03.2013 | Komentarze 11

Jaworzno-Oświęcim-Kęty-Porąbka...Kęty-Oświęcim-Chrzanów-Jaworzno

Miało być standardowo do Porąbki przez Kobiernice,ale na zadupiach mokro i sporo błota pośniegowego:(
Uświniłem sobie tylko rower,moje szmatki też w tej chwili się piorą...
Zmiana traski,dalej tylko głównymi drogami,powrót to samo.Ruch spory,ale przynajmniej sucho:)

Czas brać się za siebie hehe...,dosyć tych popierdółek na góralu i szosowania 22km/godz...
Plan na następny tydzień,to zrzucenie 2000gram zbędnego balastu...,i zaliczenie pierwszej zorganizowanej rowerowej imprezy w Miechowie 23 marca:)
Jak dobrze pójdzie i nic nie stanie na przeszkodzie ofkors...,no bo to różnie w życiu bywa...(patrz wpis poprzedni)
:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
138.00 km 0.00 km teren
05:05 h 27.15 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kozy...:)

Poniedziałek, 4 marca 2013 · dodano: 04.03.2013 | Komentarze 7

Jaworzno-Oświecim-KOZY-Bielsko-Biała-PRZEGIBEK:)-Kobiernice-Oświęcim-Jaworzno

Relaks...:)
Ciężki nieuleczalny przypadek bikera ze mnie hehe...Mam tyle świetnych terenów do rowerowania na północ i wschód od Jaworzna po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej,a ja stale śmigam po tej samej trasce w stronę Bielska-Białej:)
Mam pewną teorię,czemu mnie tak ciągnie w góry,ale to może innym razem:)

Dzisiaj po odespaniu nocnej zmiany i odwiezieniu łebków do szkoły,kierunek KOZY:)Taka mieścina z ciekawym drzewkiem,dokładnie opisanym przez Elę,Opis linka-Opis linkawiec nie będę się rozpisywał,ot taki tam krzaczek hehe
A jak już tam byłem,nie mogłem sobie odmówić przyjemności wdrapanie się na jakąś górkę...,Przegibek był najbliżej...

Za cholerę nie wiem,czemu mówią na to platan:)






Przegibek na deser...mniam!:)


Gostek z nartami,gapił się na mnie jak na wariata:))

Hehe...może nie wie,że na dole już wiosna:)


Jadę sobie w dół,pierwszy zakręt...


Drugi zakręt...


Trochę lodu na drodze i wpadam w zaspę...,ależ pięknie i profesjonalnie wybroniłem się przed glebą! hehe...,a raczej śniegiem...


Żar,tam mnie jeszcze w tym roku nie było:)
No to następnym razem...,i znowu ta sama traska;)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
200.00 km 0.00 km teren
07:20 h 27.27 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szosowo,niestandardowo...:)

Sobota, 2 marca 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 6

Jaworzno-Oświęcim-Kęty-Żywiec-Sucha Beskidzka-Wadowice-Oświęcim-Chrzanów-Jaworzno

Ja pierdziu!-ależ ja tego potrzebowałem!:))

Prawie tydzień bez rowerka:( Nocne zmiany w pracy wyssały ze mnie energię do życia i rowerowania.Coś tam wczoraj próbowałem na góralu pojeździć,ale po 5km powrót do domu.Brak chęci,motywacji i nade wszystko przyjemności z jazdy.Kupiłem tylko dwa browary i odespałem nocną harówkę:)

Plan na dzisiaj to brak planu...,właściwie to miałem tylko pojechać do Kęt,popatrzeć na zawody przełajowe:)
Straszne nudy jak dla mnie,jeżdżą w kółko i babrają się w błocie hehe...,no ale,co kto lubi...:)

Potem to już totalna improwizacja...Plan,przełęcz Salmopol i przez Bielsko-Białą do domu...,ale jadę dalej,pogoda dopisuje:)Kolejny pomysł,zapora w Tresnej i powrót.Ale wiosenne słońce zachęca do dalszej jazdy:)
Ostatecznie decyduję się na przejazd przez przełęcz Kocierską i dalej na Andrychów...ale zaczyna fajnie dmuchać w plecy zachodnim wiatrem hehe...,jadę dalej na Suchą Beskidzką:)
Tu już nie ma miejsca na żadne korekty,muszę objechać większą część Beskidu Małego...,no i dalej do Jaworzna już raczej z bocznym i przeciwnym wiatrem:)

Nie będę ściemniał że taka równa liczba mi wypadła,już w Jaworznie zrobiłem klasyczną dokrętkę hehe...,ot tak dla zdrowia ,urody i dobrego samopoczucia:))

To był udany dzień!:)A jutro też sobie pojeżdżę,ale tak bardziej...standardowo:))

Kilka fotek z telefonu,lepszej i gorszej jakości:)Historię każdy może sam sobie dopowiedzieć:)








Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
101.00 km 0.00 km teren
03:40 h 27.55 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wpis rowerowy...:)

Wtorek, 19 lutego 2013 · dodano: 19.02.2013 | Komentarze 10

Jaworzno-Porąbka-Jaworzno

Wypad przed pracą.Standardowa traska na szosę,gdy czasu mało:)
Warunki na zimowe szosowanie całkiem przyzwoite,sucho,brak opadów,tylko dosyć mocno wiało.Ale wiatr też można polubić,zwłaszcza gdy dmucha w plecy hehe.
Po drodze spotykam "mastersa" i dowiaduję się,że tuż za miedzą w Kętach,2 marca rozpoczyna się sezon przełajowy.Pewnie podjadę,oczywiście jako kibic,popatrzeć jak kolesie paprają się w błocie:)
Wpadłem jeszcze w odwiedziny do pewnej sympatycznej bikerki,niestety nie zastałem w domu...,no to może następnym razem;)

Porąbka:)


Bufet:)


Tradycyjnie"zapomniałem"o śniadaniu:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
154.00 km 0.00 km teren
05:58 h 25.81 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wpis zbiorczy...;)

Piątek, 1 lutego 2013 · dodano: 01.02.2013 | Komentarze 22

Jaworzno-Kraków-Olkusz-Jaworzno

...z miesiąca luty...;)

Żart oczywiście z tym wpisem...,ot,takie mam specyficzne poczucie humoru:)Kiedyś w tytule dla jaj dałem"trenażer",no i zrobiło się na moim blogu bardzo wesoło:))
No ale sporo tutaj na BS takich wesołków...

Co do jazdy,miałem pojeździć na góralu,ale rano w drodze do szkoły autem z łebkami,okazało się że warunki na szosę ,więcej niż przyzwoite:)
Można by było ponarzekać na mocny wiatr,ale jednak fajnie wysuszył asfalty,zwłaszcza na głównych drogach:)

Do Krakowa z wiatrem,potem zacząłem kombinować,jak wrócić,unikając jazdy pod wiatr.Trochę przekombinowałem,zacząłem błądzić po podkrakowskich zadupiach,kilka nieplanowanych podjazdów,do tego uświniłem sobie rower.Ale nic to,do tego ta szoska jest,czyli brudnej roboty zimą:)

W końcu dojechałem do "olkuskiej" drogi.20 km do Olkusza praktycznie cały czas pod górkę,mocny wiatr boczny,ale nie w twarz!:)-dalej do Bukowna i Jaworzna.
Ostatnie 30km,teoretycznie powinny być z przeciwnym wiatrem,ale trasa osłonięta lasami i pagórkami,tak wiec nie musiałem zmagać się z wiatrem,tak to sobie sprytnie wymyśliłem:))

Średnia może cieniutka jak na szosę,ale mając na uwadze warunki,temperaturę,forma też raczej "zimowa",to nie jest tak najgorzej:)
Inna sprawa,że jeśli idzie o rowerowanie,to nigdy Lens'em nie byłem...


Do Krakowa,na tablicy prawie wiosna:)


Te zabudowania w tyle,to chyba Wawel,czy jakoś tak...,a rzeka Wisła,jakby ktoś miał wątpliwości:))


Postój na stacji ORLEN.
Hot-dog i dwie herbatki:)-ale przez przypadek nacisnąłem nie ten guzik na maszynie i dostałem jedną kawkę:)
Ciekawe czy babka się skapnęła,zaczęło pachnieć kawą...;)


Czasami robię sobie fotki samojebki,ale daje słowo!-pierwszy raz robię to w kiblu!:))
Chwilę wcześniej,zdjęcie byłoby nieco obsceniczne...;)


Trasa Kraków-Olkusz,w tle dolinki podkrakowskie.
Dzisiaj było wszystko,wiatr,trochę deszczu,na koniec i słońce:)
Na razie musi mi wystarczyć dzisiejsze rowerowanie,sobota i niedziela do pracy:(
No ale...,ktoś musi wykonać pewną robotę,abyście wszyscy mieli ciepło i prąd w domu:))
Pozdro
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
124.00 km 0.00 km teren
04:43 h 26.29 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Na głodnego...:))

Niedziela, 6 stycznia 2013 · dodano: 06.01.2013 | Komentarze 10

Jaworzno-Oświęcim-Porąbka-Wielka Puszcza-Andrychów-Zator-Chrzanów-Jaworzno

Relaks i standardowa traska.Tydzień temu to samo z Januszem na góralu,dzisiaj już sam ale na szosie:)
Pogoda z rana niezła,0 stopni,sucho,całkiem fajnie się kręciło.Powrót od Andrychowa już w zacinającym śniegu.Tego się nie spodziewałem,ale takie są uroki zimowego rowerowania:)

Jeszcze dobra pogoda w Porąbce na moście:)
Wyciągnąłem w końcu moją starą szosę,na zimę może być:)


Na przełęczy Targanickiej zaczęło sypać:(


Jak na szosę,to warunki nieciekawe.Przypominam że opony mają 23mm szerokości...
Obyło się bez gleby:)


Końcówka traski już w prawdziwie zimowych warunkach.A tak oto prezentuje się moja zimowa szoska,w pełnym tego słowa znaczeniu!:))

A co do tytułu,że na głodnego...
Na takie krótkie traski zwykle wyjeżdżam bez śniadania.Kawka z rana i jazda.
Po drodze coś tam kupuję,nigdy nie zabieram jedzenia i picia ze sobą,wychodząc z założenia,że nie po to kupuję jedzenie i wożę je do domu,aby potem z domu wywozić:))
Dzisiaj tak samo.Jednak w Porąbce w sklepie okazuje się że zapomniałem kasy,wszystko zostało w domu,pieniądze karta ,dowód:\
Chciałem wracać,ale coś tam próbowałem kombinować...


Wracam kawałek do Kobiernic do Eli i Piotra,aby mnie nieco podratowali z prowiantem.Nie ma ich w domu,a mnie wita mój chrześniak,Funio...;)
Kombinuję co dalej...,przypomniałem sobie o Kubie z Andrychowa,zza góry:)


Jest i źródełko w Wielkiej Puszczy,zawsze to jakieś nawodnienie:))


Pomyślałem i o butelce znalezionej w krzakach w Porąbce:))


A oto i Kuba,z którym zdzwoniłem się,(telefonu nie zapomniałem;),aby mnie nieco podratował z prowiantem i piciem:))
Zaopatrzony w izotonika i kanapki z miodem:)-wracam do Jaworzna:)
Dzięki Kuba i do następnego!:))

Ale i tak dojechałem na rezerwie,zima wróciła...:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
79.00 km 0.00 km teren
03:03 h 25.90 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Trenażer...;)

Środa, 19 grudnia 2012 · dodano: 19.12.2012 | Komentarze 13

Standardowa traska przed pracą, przez Bukowno,Trzebinię,Chrzanów,kółko po Jaworznie:)

Z tym trenażerem to oczywiście żart:))
Ostatnio sporo tutaj takich jajcarskich wycieczek na trenażerach,a że i ja mam poczucie humoru,to i jeden taki tytuł dodaję u siebie:))

Zima nieco odpuściła,a szkoda,bo w terenie było całkiem fajnie na górala,ale nie ma tego złego...,nie spodziewałem się że w tym roku jeszcze pokręcę na szosie,a tu naprawdę całkiem dobre warunki.Średnia może cieniutka,ale adekwatna do temperatury i zużytego paliwa,czyli jednej porannej kawy...,bez cukru:))

No,ale gdybym kręcił w pokoju,pewnie byłoby dużo lepiej...

Przy okazji,test nowej korby i nowego łańcucha Dura-Ace:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
167.00 km 0.00 km teren
06:30 h 25.69 km/h:
Maks. pr.:73.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zimno...:(

Niedziela, 25 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 7

Jaworzno-Pszczyna-Bielsko Biała-Tresna-Andrychów-Chrzanów-Jaworzno

Standardowa pętelka.Trochę zmieniłem plany po drodze z uwagi na temperaturę.Miało być cieplej,a tu od rana mgła,a i w południe temp nie wzrosła więcej niż 5 stopni:/
W górach mocno wiało lodowatym wiatrem,zima się zbliża ,nie ma to tamto...

Przełęcz Przegibek.Nawet się nie zatrzymywałem,aby nie ostygnąć:)


Przełęcz Kocierska.Zatrzymałem się tylko na kilkanaście sekund,dla fotki:)
Żeby nie było ,że mnie tam nie było:))


King...
Dwie pepsi,jeden bidon isotonika,bułka,wafelek.Trochę mało jak na taki dst,mając na uwadze że nie jadłem śniadania...;)
Średnia adekwatna do temperatury i zużytego paliwa...
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
133.00 km 0.00 km teren
04:45 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Relaks,szosowo...:)

Niedziela, 18 listopada 2012 · dodano: 18.11.2012 | Komentarze 6

Jaworzno-Kraków-Olkusz-Dąbrowa Górnicza-Sosnowiec-Jaworzno

Ot,taka niedzielna przejażdżka:)Niedziela,to można sobie pozwolić na kręcenie głównymi drogami bez narażania życia i zdrowia...
Nic ciekawego po drodze,nie szukałem żadnych atrakcji,chciałem tylko pokręcić w spokojnym tempie:)
Warte odnotowania tylko to,że po południu wyjrzało słońce,ale wtedy to ja już w domu byłem...;)

:)
Kategoria szosa