Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi funio z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 148097.70 kilometrów w tym 10972.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Forum Jaworznickie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy funio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
115.00 km 1.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Nieświątecznie z ekipą...:)

Środa, 26 grudnia 2012 · dodano: 27.12.2012 | Komentarze 9

Jaworzno-Sosnowiec-Dąbrowa Górnicza-Chechło-Klucze-Bukowno-Trzebinia-Jaworzno

Chyba najlepszy wypad z ekipą w tym roku w składzie Aniuta,Van,Janusz507,Piofci,Nedvet i ja:)

Stara prawda mówi,nieważne gdzie i jak,ważne z kim...,mimo nieciekawych warunków do rowerowania,zabawa była przednia.Deszcz,lód,górki,woda,ujebane rowery,obleśne żarty,pościgi,sesja fotograficzna,zabawa na linie,foch...,to wszystko sprawia że chce się jeździć,a ja czasami zapominam że jestem od całej reszty (oprócz Janusza),starszy prawie 20lat...;)

Kilka fotek,ale najlepsze i tak jak zwykle u Van-a:)

Napieramy...


Ja wiem o co im chodziło z tymi "fuckami":))-to nie do mnie...;)


Błotnik Van-a,wygrzebany ze śmietnika:))
Mnie się kojarzył z lewatywą...


W stronę Pustyni Błędowskiej...


Na Jurze sporo lodu,Aniuta prowadzi:)


Teraz ja prowadzę,no i tak wygląda moja gęba dla przypomnienia...;)


Ekipa bez Aniuty...


...jest tutaj,na czele:)Pewnie najadła się żelków,to prowadzi:))


Dojechaliśmy do...


...Pustyni Błędowskiej,jednej z atrakcji Szlaku Orlich Gniazd:)


Pustynia Błędowska:)Nikt się nie spodziewał,że tyle zabawy na nas tam czeka:))
Fajne foty u Van-a:)


Pustynia....Janusz coś tam foci,pewnie wygłupy na linach:))

Trzeba jakoś sensownie zakończyć ten wpis...
Dodam fotę Aniuty,która dała radę przy naszym wsparciu,mimo chwilowych kryzysów i jednego focha...;)
A fotka zrobiona już na sam koniec,przy browarku:)No ale chyba lepiej pokazać estetyczne zdjęcie Anki,niż niewyjściową gębę Jaśka...;)

Pozdro,i do następnego!:)
Kategoria integracja


Dane wyjazdu:
62.00 km 1.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Nieświątecznie...:)

Wtorek, 25 grudnia 2012 · dodano: 25.12.2012 | Komentarze 4

Jaworzno-Bukowno-Trzebinia-Jaworzno

Ot taka rymowanka wpadła mi do głowy w czasie jazdy...

My się zimy nie boimy
do kościoła nie chodzimy
żadnych świąt nie obchodzimy
wolne na rower "poświęcimy"...
:))

Wypad z Januszem i Aniutą po okolicach Jaworzna.W tak dobrym towarzystwie lepiej by było pokręcić w terenie po okolicznych lasach,ale niestety wszędzie lodowisko,jedyna próba jazdy w terenie zakończyła się wywrotką Aniuty i tańcem na lodzie naszych rowerków:)Chwilami nawet na asfaltowych drogach pojawiał się lód,gdzieniegdzie nawet musieliśmy prowadzić:/
Wracając do tytułu...,ponoć jakieś święto dzisiaj było...,poznałem po pustych ulicach,pijanych osobnikach płci obojga i pełnych izb przyjęć w szpitalach z powodu niekontrolowanego obżarstwa...
Szkoda że tak krótko,ale warunki naprawdę nieciekawe na rowerowanie,jednak lepsze to niż siedzenie w domu i słuchanie wszędobylskich kolęd,od których już mi flakami przewraca...

Nieświątecznie:)


Aniuta i Janusz nad zalewm przy elektrowni"Siersza":)




Stara miłość nie rdzewieje:))

Pozdro i do następnego:)
Kategoria integracja


Dane wyjazdu:
79.00 km 0.00 km teren
03:03 h 25.90 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Trenażer...;)

Środa, 19 grudnia 2012 · dodano: 19.12.2012 | Komentarze 13

Standardowa traska przed pracą, przez Bukowno,Trzebinię,Chrzanów,kółko po Jaworznie:)

Z tym trenażerem to oczywiście żart:))
Ostatnio sporo tutaj takich jajcarskich wycieczek na trenażerach,a że i ja mam poczucie humoru,to i jeden taki tytuł dodaję u siebie:))

Zima nieco odpuściła,a szkoda,bo w terenie było całkiem fajnie na górala,ale nie ma tego złego...,nie spodziewałem się że w tym roku jeszcze pokręcę na szosie,a tu naprawdę całkiem dobre warunki.Średnia może cieniutka,ale adekwatna do temperatury i zużytego paliwa,czyli jednej porannej kawy...,bez cukru:))

No,ale gdybym kręcił w pokoju,pewnie byłoby dużo lepiej...

Przy okazji,test nowej korby i nowego łańcucha Dura-Ace:)
Kategoria szosa


Dane wyjazdu:
26.00 km 10.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Odwilż...:)

Sobota, 15 grudnia 2012 · dodano: 16.12.2012 | Komentarze 7

Po Jaworznie:)
Występują:Janusz,Aniuta,szwagier...;)
Najpierw spotykam Janusza,który właśnie wracał z pracy autem,pogadaliśmy o tym jak zapuścił się jeśli chodzi o rowerowanie.Zawsze był dobrym kompanem na zimowe wypady,a tu teraz kicha...ale za to Aniuta jest niezawodna,tej zimy chyba sporo pojeździmy:)
Z Anką miała to być nieco dłuższa wycieczka,niestety nastąpiły dzisiaj dodatnie temperatury,zaczęło padać,po prostu odwilż...

Fotka archiwalna z Januszem,aby nieco go zmobilizować ...


Wiele nie pojeździliśmy.Musieliśmy schronić się przed deszczem:(
Pogaduchy o duperelach i powrót do domu.Warunki w terenie coraz gorsze,szosa mokra...
Odwilż:(

Pozornie nie na temat...

...wracam do domu,a tu szwagier czeka na obiecaną przeze mnie Finlandię:)),jestem kompletnie zaskoczony,bo wielokrotnie nie stawiał się na wspólne "rozmowy"...
Tydzień temu nagadałem mu że za przeproszeniem..."własnej baby się boi",no i wjechałem mu na ambicję,przyszedł,popi...,pogadaliśmy,i w sumie dzień mogę uznać za udany.W końcu i w stosunkach miedzy nami,nastąpiła...
Odwilż:))
Kategoria góral


Dane wyjazdu:
48.00 km 35.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Relaks + trenażer...:))

Piątek, 14 grudnia 2012 · dodano: 15.12.2012 | Komentarze 11

Okolice Jaworzna:)
Wreszcie coś pokręciłem,zaraz po nocnej zmianie.
Łebków odwiozłem do szkoły i na rower w miłym towarzystwie,czyli moim własnym...:))

Kilka fotek wątpliwej jakości:)

Stawy "Groble",krótki spacerek po lodzie:)


Leśne żniwa:)
Nie da się przejechać,usłyszałem od leśnika z piłą...,dam radę odpowiedziałem..,na ramię rowerek i hyc,hyc!:))


Pszemsza,2km dalej kończy w Wiśle:)


Po drodze trochę "kultury i nauki"nie zaszkodzi:))


Ja jednak w lewo do Imielina...


...do rowerowego na małe zakupy.Do tranzakcji nie doszło,ale popróbowałem trochę trenażera:)
Nie mam pojęcia jak można się tym jarać:))


Ooo!-taką jazdę to ja rozumiem!:))


Była i gleba!:))
Czy ktoś z chłopców trenażerowców tak potrafi?:)))


Chyba najlepsza ścieżka rowerowa w Jaworznie.I takie mam szczęście że wybudowano ja zaraz koło mojego domu:)
Ale i tak więcej na niej rolkarzy i starszych pań z kijami:))

Jutro sobota,to pewnie też coś pojeżdżę,nie ma to tamto...
Kategoria góral


Dane wyjazdu:
39.00 km 10.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Po lodzie...:))

Niedziela, 9 grudnia 2012 · dodano: 10.12.2012 | Komentarze 11

Po Jaworznie z Damianem (Demek) i Aniutą:)
Damian i Anka wstępnie umówili się na wspólne rowerowanie,do którego i mnie zaprosili:)
Ochoczo przystałem na tak kuszącą propozycję, wiadomo że ja pacierza i rowera nie odmawiam...,to miała być taka zapoznawcza przejażdżka z Damianem,a zakończyło się niezłą zabawą na lodzie...:))

Zaczynamy spod M-bika na Pechniku,potem szlakami rundka wokół Jaworzna:)


Kolejny postój,wcale nie wymuszony.Ot,ciepła herbatka i takie tam...;)


Trabancik spotkany po drodze mnie rozczulił...


...ale widok zmarzniętej Aniuty i szronu na jej włosach,chyba jeszcze bardziej:))

A potem zaczęła się zabawa!:)Po drodze zaliczamy zalew Sosina,a tam jakiś gostek,znajomy Damiana śmiga na łyżwach.Lekkie zdziwko mnie wzięło,że po kilku dniach mrozu,można bezpiecznie chodzić po lodzie:)
Dołączamy do wspólnej jazdy po lodzie...

Każdy sposób jest dobry,łyżwy,buty,rower:)


Każdy stara się jakoś utrzymać równowagę...


...dobrze się trzymamy,najłatwiej gostkowi na łyżwach:)


Aniuta jednak woli pojeździć na dupie...,eee...,pupie:))


A tu kilka moich ślizgów,w pozycji "na Małysza":))
Co jeden,to dłuższy!:))


Damian tez spróbował jazdy po lodzie.Trochę siodło obniżył dla większej kontroli:)
Było jeszcze kilka fajnych elementów,zdarzeń...,pogaduchy,urwany błotnik,obszczekujacy nas kundel,orły na śniegu,pijaczek pod sklepem,macanie fajnego bika Damiana,nawet zapaliliśmy po jednym...,o łańcuchu od rowerka Aniuty,którego musiałem skuwać na mrozie nie wspomnę:)
Dopiero po zmroku gdy wracaliśmy do domu,zauważyłem że troszkę jednak chłodno było...;)
Dzięki za fajne niedzielne popołudnie,do następnego!:))

Jeszcze trochę fotek Damiana:)









:))
Kategoria góral


Dane wyjazdu:
54.00 km 20.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:-8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Lipowiec...:)

Sobota, 8 grudnia 2012 · dodano: 09.12.2012 | Komentarze 1

Zimowy wypad z Aniutą.
Najpierw z Balina do Chrzanowa z "mastersem" Leszkiem,z którym Anką prowadzi jakieś szemrane interesy...,wiadomo,coś tam z rączki do rączki...;)

Potem już zupełnie spontanicznie.Miał być powrót terenem do Jaworzna,ale nieopatrznie zaproponowałem jeszcze odwiedzić zamek Lipowiec w Babicach,po czym na twarzy Aniuty pojawił się wielki banan:))No i nie mogłem już się wycofać...:)
A zimno było...

Nie wtrącam się w ich interesy,ale z tego co usłyszałem to koleś jest zdrowo zakręcony na punkcie rowerowania:))
Ponoć kolarze nie powinni jadać chleba,tak gadał!:)))


A tu już ostry podjazd pod zamek Lipowiec.
Słusznie zaproponowałem aby wziąźć go z buta,nie ma sensu przygrzać się przy takiej temperaturze:)
Anka z ochotą przystała na moja sugestię,pewnie był jeszcze inny powód...;)


Baaardzo stromo:)
Tu nawet "masters" Leszek,co to nie jada chleba,a kofeinę zamiast pić w kawie łyka w tabletkach...,nie dałby rady!:)))


No i jakoś dopchaliśmy się na zamek.
Anka dumnie wypina pierś!:)
Miałem tej foty nie dodawać,bo ponoć ja pogrubia...,ale śpieszę z wytłumaczeniem,że po prostu koleżanka jest naprawdę ciepło ubrana!:))


Zamek.
Byłem tu wiele razy,to i specjalnie się nie podniecałem.Ale jak już Anka tu jest,to wleźliźmy na górę:)
he,he..,dobrze że dla Aniuty tylko "ulgowy" bilet,4 zł,jak się postara,to odda mi w formie dwóch browarów:))


Ostro w dół.
Typowa fotka ustawka,ale za to ładna:)
Na zjeździe jednak dosyć niebezpiecznie,sporo lodu,jazda tzw. draftem...,do tego obszczekał nas jakiś kundel:)


Powoli zapada zmrok,fajne zachodzące słońce po pięknym dniu:)
A to nowo odkryty kawałek terenowej traski z Lipowca do Zagórza:)
Zapamiętam na przyszłość:)


Kładka nad rzeczką Chechło:)


:)
Do następnego!:)
A i innych bikerów z Jaworzna zapraszamy do wspólnego zimowego rowerowania.To tylko kwestia pozytywnego nastawienia,odpowiedniego ubioru,i odrobiny cytrynówki,jak ktoś ma ochotę...;)
Kategoria góral


Dane wyjazdu:
66.00 km 35.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Relaks...:)

Środa, 5 grudnia 2012 · dodano: 05.12.2012 | Komentarze 4

Jaworzno i okolice:)
Fajna zima się zrobiła.Czekam na lekki mrozik,bo w terenie jednak jeszcze sporo błota:)

Piękna pogoda i okoliczności przyrody:)
Leśnicy zaczęli swoje"żniwa",to i szlaki nieco przeorane...


Rzeka Pszemsza i mój stary sprawdzony STX na trudne warunki:)


Z wizytą u Stanisława,który tak jak ja przeżywa kryzys wieku średniego:)
Ja bawię się na rowerach,on na motorach.To już drugi motor Staszka...nie pamiętam nazwy,Honda,Suzuki,Merida,Giant,czy jakoś tak...;)


Madzia:)


Po drodze dołączyłą jeszcze do mnie Aniuta,która właśnie wracała ze szkoły.
Strój miała nieco nie dopasowany do jazdy w terenie,,ale coś tam pokręciliśmy wokół zalewu Dziećkowice i Jelenia:)


Anita napiera po błotku:)


Pszemsza:)
Kategoria góral


Dane wyjazdu:
46.00 km 30.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zima!:))

Poniedziałek, 3 grudnia 2012 · dodano: 03.12.2012 | Komentarze 5

Jaworzno i okolice:)
Wreszcie mamy zimę jak trzeba!-jaram się jazdą po śniegu jak mały Kazio...
Rano po Jaworznie ,sprawa do załatwienia,której z resztą nie załatwiłem...:(
Wpieniłem się nieco,ale później to już tylko relaks po lasach w zimowej scenerii:))

Taki widok z okna z samego rana!:))
Tylko pierdoły siedzą w domu,ja idę na rower!
No bo do pracy dopiero na noc...


Zima!:))
Chyba ulepię sobie bałwana!:))
A może to ja bałwan jestem...


Zima!:))
Zajebiście jest!-las,śnieg,mróz ,błoto.mokre stopy,cieknący nos,ujebany rower,mokra dupa,gleba po drodze...,wszystko co człowiekowi do szczęścia potrzeba!:))
No i te wymiatające okulary z Lidla...:)))
ZIMA!:))
Kategoria góral


Dane wyjazdu:
37.00 km 20.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Jaworzno...:)

Sobota, 1 grudnia 2012 · dodano: 02.12.2012 | Komentarze 1

...i okolice:)
Ot,taki spontaniczny wypad z Aniutą:)Trochę późno się wybraliśmy,miało być nieco więcej kilometrów w terenie,ale ja zacząłem nieco marznąć i marudzić:)To jednak już grudzień,a ja nie przygotowałam się odpowiednio z ubiorem,no i wyszło jak wyszło...
No i ten tekst Anki..."czuję lekki niedosyt"...,nie wiem co o tym myśleć,pewnie chodzi o małą ilość km,albo coś...;)
No to do następnego,muszę się tylko nieco cieplej ubrać:)

Aniuta i jej PRO wdzianko:)


Nie wiem czemu,ale ta fotka miała pokazać,jak zmarzłem...;)
A tutaj już wątpliwości nie ma ,że było trochę terenu:))

Kategoria góral